Mamy rekord dookoła Miedwia

Poprzedni rekord, z 2011 roku, wynosił 654 uczestników. W minioną sobotę w Polsce odbywały się jeszcze trzy inne duże zawody rowerowe dla amatorów, a mimo to sporo osób z różnych stron naszego kraju wybrało Miedwie.– Pierwszy raz tu jestem, specjalnie opóźniłem wakacyjny wyjazd żeby przyjechać nad Miedwie – mówi Bartosz Muszyński z Ustki. – O zawodach czytałem na tematycznych forach internetowych. Jest tam sporo wpisów polecających imprezę. Nad Miedwie przyjechał też Piotr Cynowski z Racławia koło Gorzowa.– To mój kolejny start nad Miedwiem, za każdym razem jestem w czołowej dwudziestce – mówi Piotr Cynowski. – To fajna impreza. Podoba mi się to, że zawodnicy startują w różnych kategoriach wiekowych i można zmierzyć się z rówieśnikami. Na starcie oczywiście nie zabrało licznej grupy miejscowych zawodników.– Mąż startował w ubiegłym roku i zachęcał mnie, bym i ja spróbowała – mówi Joanna Waśniowska ze Stargardu. – No i dałam się namówić. Lubię jeździć na rowerze, ale bardziej rekreacyjnie. Grupa wiekowa od 31 do 40 lat mężczyzn była w tym roku najliczniej reprezentowana. Wystartowało w niej ponad 280 osób. Kobiet, które wszystkie razem wyjechały na trasę, było blisko 200. Jako pierwszy na linię mety wjechał w sobotę Mariusz Gil ze Strzelec Krajeńskich, który jechał w pierwszej grupie 16-30 lat. Ale to nie on wygrał cały wyścig. Zwyciężył Filip Hasse z Gryfina, który jechał w drugiej grupie: 31-40 lat. Wśród pań zwyciężyła szczecinianka Małgorzata Lewandowska.– Trasa była w większej części płaska, więc każdy sobie z nią poradzi – komentowali najszybsi zawodnicy. Zwycięzcy poszczególnych grup wiekowych samotnie wjeżdżali na metę.– Jechałyśmy we trzy, na 45 kilometrze odskoczyłam i udało się dojechać do mety – relacjonuje Małgorzata Lewandowska. Najszybszym stargardzianinem był Artur Mazur. Maraton wokół Miedwia organizuje Stargardzkie Towarzystwo Cyklistów. Patronem prasowym jest Głos Szczeciński.