Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mamy w Rzeszowie nowy klub - Mientę

Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
Prawie 150 miejsc siedzących, kredowa tablica, na której każdy może zostawić po sobie pamiątkę i antresola – tak w skrócie wygląda nowy rzeszowski klub Mienta.

Mienta zajęła miejsce dawnego klubu Kwadrat przy ul. Przesmyk. Choć swoje podwoje otworzyła ponad miesiąc temu, wewnątrz dopiero teraz skończyły się wszystkie prace remontowe.
Lokal w niczym nie przypomina swojego poprzednika. Ciemne sofy i ściany ożywiono powtarzającym się motywem limonkowej zieleni. Tak ozdobione są framugi, welurowe pufy a nawet ubikacje. Za barem, przeniesionym pod jedną ze ścian, na całej długości rozciąga się kredowa tablica. Oprócz mini-menu znajdują się tu podpisy i zabawne rysunki klubowiczów. Swój artystyczny ślad może zostawić tu każdy.
Miejsce VIP na atresoli
Centralnym punktem klubu jest szeroka antresola z ponad 20 miejscami siedzącymi. Ustawiono tu nie tylko sofy, ale także wygodne siedziska, pozwalające rozprostować zmęczone zabawą nogi.
- To miejsce było strzałem w dziesiątkę. Każdy chce tu siedzieć, bo zyskuje nieco intymności i może z góry popatrzeć na bawiących się na parkiecie. Trzeba tylko uważać na głowę – śmieje się Łukasz „Kuczan" Kukulski, współwłaściciel klubu.
Jak mówi, lokal ma uzupełniać ofertę tych istniejących od dawna. Dlatego zamiast popularnych imprez w klimatach lat 80' i 90' lub w czarnych rytmach r'n'b, pobawimy się do szeroko pojętej muzyki miejskiej i alternatywnej: od funky przez progressive i drum'n'bass po reggae. Wyjątkowość tego miejsca polega na tym, że serwować mają je zdolni, choć nie zawsze znani szerszej publice artyści z całej Polski. Już zagrali tu m.in. kolektyw Beats Friendly, DJ Rawski, Gooral i Junkie Punks.
Nie tylko imprezy klubowe
Dzięki temu klub już stał się znany w dużych miastach Polski. Powoli podbija serca rzeszowian, zarówno tych młodszych, jak i starszych. To właśnie o tę drugą grupę chcą szczególnie zadbać właściciele lokalu.
- Oprócz imprez klubowych będziemy organizować tu mini-koncerty, pokazy i wieczory z muzyką na żywo. Mienta ma być ulubionym miejscem tych, którzy zwykłymi dyskotekami są już zmęczeni, a nie mając innego wyboru zostają w domu – mówi Łukasz „Osa" Osowicz, drugi ze współwłaścicieli lokalu.
Będzie się działo
Jak mówią właściciele, w Miencie jeszcze sporo się zmieni. Będą nowe światła, ekrany projekcyjne i ciekawe wizualizacje. Możemy spodziewać się też nowatorskich eventów. Najbliższym dużym wydarzeniem będzie marcowa „Sauna" z gościem z zagranicy. Dj PimpSoul i Dj NOZ połączą klimaty wysp brytyjskich z najnowszymi muzycznymi trendami. Ciekawie zapowiada się też początek kwietnia, kiedy czeka nas dwudniowe modowo-fryzjerskie show.
- Nie zdradzimy szczegółów. Powiem tylko, że mamy warunki do zbudowania w klubie prawdziwego wybiegu. Do zobaczenia na imprezach! – uśmiecha się „Osa".
Anna Janik

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto