Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz Niepodległości będzie nielegalny? Miasto chce na zawsze zakazać organizacji wydarzenia

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
Szymon Starnawski
Miasto chce obciążyć organizatorów Marszu Niepodległości odpowiedzialnością za straty finansowe po wydarzeniach z 11 listopada. Rozważa także wniosek o delegalizację stowarzyszenia odpowiedzialnego za organizacje listopadowych demonstracji. Tymczasem, władze wojewódzkie myślą o ponownym nadaniu marszowi charakteru wydarzenia cyklicznego. Możliwe także, że marsz zyska patronat władz państwowych. Dalsza część tekstu poniżej.

Bitwa Warszawska z cyklicznym charakterem

Marsz Niepodległości stracił status zgromadzenia cyklicznego. Od kolejnego roku jego organizatorzy będą zapewne zwracać się do wojewody mazowieckiego o nadanie manifestacji takiego charakteru. Cykliczny charakter zgromadzenia sprawia, że organizatorzy nie muszą każdorazowo występować o zgodę na organizację wydarzenia, co więcej, ma ono pierwszeństwo przed wszystkimi spontanicznymi wydarzeniami, które ewentualnie pojawiły by się na jego trasie. Zgodę na to, by przemarsz narodowców odbywał się w tej formie wydał w 2017 roku wojewoda Konstanty Radziwiłł. Zgoda obowiązywała przez 4 lata, Teraz organizatorzy marszu będą najpewniej starali się o odnowienie tego przywileju.

Na przeszkodzie stanąć mogą nie tylko przeciwnicy marszu, ale także władze wojewódzkie i rządowe, które pomimo udzielonego w ubiegłych latach poparcia dla marszu nacjonalistów, odcinają się coraz bardziej stanowczo od wydarzeń w stolicy. Wydarzenia z zakończonego w tym roku przemarszu z pewnością nie pomogą narodowcom w zaskarbieniu sobie sympatii władz. Mimo lansowanego wizerunku pokojowego marszu, cykliczne zamieszki do których dochodzi podczas wydarzenia przeczą wizji spokojnego wydarzenia dla rodzin z dziećmi.

Marsz Niepodległości 2020. Zdjęcia z Warszawy. Tłumy w centr...

-

Pomimo krytycznej oceny podejmowanych działań w zakresie zwalczania COVID-19 i wynikających z tego negatywnych reperkusji dla wszystkich Polaków naszym zdaniem patriotyzm to w dużej mierze odpowiedzialność za drugiego człowieka i własną wspólnotę. Odcinamy się od próby destabilizacji i anarchizacji życia politycznego i społecznego państwa, które w ostatnich tygodniach były podejmowane przez środowiska lewicowe i liberalne

- pisali nacjonaliści jeszcze przed marszem 11 listopada 2020.

Przypomnijmy, że mimo to, wydarzenie szybko wymknęło się spod kontroli, a na ulicach stolicy kolejny już raz doszło do bitwy nacjonalistów z policją. Ewentualny brak zgody na cykliczność marszu to jednak nie jedyny problem narodowców.

Marsz Niepodległości będzie nielegalny?

Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, możliwe jest, że władze państwowe uczynią z warszawskiego marszu wydarzenie objęte patronatem, tak jak miało to miejsce w 2017 roku, gdy manifestacji patronował Prezydent Andrzej Duda. O "wspaniałym" marszu “polskich patriotów” mówił między innymi Antoni Macierewicz. Na opublikowanym na swoim Facebooku nagraniu stoi on obok Piotra Dziadula, byłego już komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Łowieckiej w Gdańsku, który zasłynął tym, że ze swoimi współpracownikami witał się pozdrowieniem “Heil Hitler”, a na biurku układał swastykę z łusek po amunicji.

Święto Niepodległości w Warszawie. Tak wygląda stolica 11 li...

Warszawa rozważa wniosek o delegalizację Stowarzyszenia “Marsz Niepodległości”, które stoi za organizacją corocznych przemarszy skrajnej prawicy. Jeśli do tego dojdzie, władze państwowe obejmą patronatem nielegalne zgromadzenie. Do próby delegalizacji miało dojść już w przeszłości. Ówczesna prezydent stolicy, Hanna Gronkiewicz - Waltz domagała się delegalizacji związanego z marszem Obozu Narodowo - Radykalnego, faszystowskiej organizacji od lat związanej z warszawską manifestacją 11 listopada. Od kilku lat sprawa nie znalazła jednak swojego finału.

- Możliwość, że społeczeństwo powszechnie uznałoby nacjonalistów za nieodpowiedzialnych ludzi, którzy w chwili gdy oni tracą pracę i swoich bliskich, maszerują w stolicy przyczyniając się w ten sposób do ich problemów, jest dla nas absolutnie niedopuszczalna - pisał Obóz na swojej stronie jeszcze przed manifestacją z 11 listopada.

Od delegalizacji do patronatu

Marsz Niepodległości przez wiele lat był manifestacją jedynie środowisk skrajnej prawicy. W roku 2011 po raz pierwszy pochód starł się na większą skalę z jego przeciwnikami. Następnie w roku 2012 doszło do zamieszek w centrum stolicy, w wyniku, których zatrzymano 178 osób, a 7 postawiono zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy policji. Dwójka uczestników przemarszu podpaliła też wóz transmisyjny telewizji TVN. Rok później doszło do słynnego podpalenia tęczy na placu Zbawiciela, a także zamieszek pod ambasadą rosyjską. Przez kolejne lata obchody odbywały się bez większych incydentów. W 2018 roku ówczesna prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz - Waltz odmówiła rejestracji manifestacji narodowcom. W odpowiedzi na to, prezydent Andrzej Duda objął marsz nacjonalistów patronatem. Kolejny marsz, w 2019 roku również przebiegł bez większych incydentów. Cykl względnie spokojnych pochodów narodowców przerwały tegoroczne wydarzenia.

Zobaczcie też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto