Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz Pamięci w Płocku. Upamiętnili dawnych sąsiadów

Karolina Kowalska
marsz pamięci w płocku
marsz pamięci w płocku UM Płock
W rocznicę likwidacji żydowskiego getta przez Niemców ulicami miasta przeszedł Marsz Pamięci. Wcześniej w Muzeum Żydów Mazowieckich odbyła się uroczystość odsłonięcia szczególnego zabytku - świętej szafy na zwoje Tory.

O historii synagogi, gdzie obecnie mieści się Muzeum Żydów Mazowieckich i świętej szafie Aron-ha-kodesz opowiadał dyrektor Muzeum Mazowieckiego Leonard Sobieraj. Przypomniał, że od pierwszej połowy XIX wieku aż do wybuchu II wojny światowej synagoga pełniła funkcje religijne. Po wojnie przez wiele lat w budynku funkcjonowała spółdzielnia krawiecko-dziewiarsko-pończosznicza. Później budynek popadł w ruinę. Szafa na zwoje tory przetrwała wszystkie te zawirowania historii.

– W 1999 roku szafa została poddana konserwacji. Rok później trafiła do depozytu Muzeum Mazowieckiego. Została wyeksponowana na wystawie X wieków Płocka, ale kiedy w 2013 roku w dawnej Małej Synagodze zostało otwarte Muzeum Żydów Mazowieckich wiedzieliśmy, że powinna wrócić na swoje miejsce. Nie można było zrobić tego od razu, musieliśmy czekać aż ustabilizują się warunki techniczne w nowo wyremontowanym budynku – wyjaśniał dyrektor Sobieraj.

Do świętej szafy Aron-ha-kodesz nawiązał też w swoim wystąpieniu zastępca prezydenta Roman Siemiątkowski. – Cieszę się, że wspólnymi siłami - Urzędu Miasta Płocka i Muzeum Mazowieckiego - odnowiliśmy tę bezcenną pamiątkę. Wraz z innymi przedmiotami zgromadzonymi w tym obiekcie będzie świadczyć o obecności i roli społeczności żydowskiej w naszym mieście.

Odrestaurowanie Małej Synagogi, co udało się dzięki Stowarzyszeniu Synagoga Płocka, spotkało się z uznaniem naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha. – To co wydaje się niemożliwe staje się możliwe, kiedy kilku dobrych ludzi spotka się ze sobą i chce razem pracować – mówił rabin.

Niezwykłe świadectwo tragedii, jaką zgotowali ludności żydowskiej przed 74 laty niemieccy okupanci, przedstawił Jakub Guterman, który jako sześcioletnie dziecko został wówczas wysiedlony razem z rodzicami. – Którejś nocy wygnano nas z domu. Staliśmy na dworze, drżący z zimna i przerażenia. Rano kazano nam wrócić do domu, bo… zabrakło dla nas ciężarówek. W wielkim lęku czekaliśmy kilka dni, bo wiedzieliśmy, że po nas przyjdą. Pamiętam, jak tata budził mnie i mówił „Kubusiu kochany, obudź się, Kubusiu, wstań” – opowiadał wzruszony Jakub Guterman.

Dla upamiętnienia tych wydarzeń i złożenia hołdu ofiarom uczestnicy uroczystości poszli ulicami miasta w Marszu Pamięci. Trasa wiodła ul. Kwiatka, Tumską, Nowy Rynek, Obrońców Westerplatte i zakończyła się na cmentarzu żydowskim przy ul. Mickiewicza.

- Tragedii, która wydarzyła się 74 lata temu my nie możemy odwrócić. Jedyną rzeczą, którą możemy dziś zrobić, to pamiętać – mówił na cmentarzu rabin Schudrich.

Zobacz także: "Spowiedź masochisty" w Teatrze Dramatycznym

Przed II wojną światową Żydzi stanowili około 30 proc. mieszkańców Płocka. Między 21 lutego a 1 marca 1941 r. Niemcy zlikwidowali założone rok wcześniej getto. Wysiedlili wówczas około 11 tys. Żydów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto