Pomimo niedzieli, koszalinianie licznie przybyli w okolice amfiteatru, aby wziąć udział w marszu zorganizowanym prze koszaliński oddział TOZ.Psy schroniskowe i te, które mają dom i właściciela - nie było różnicy - wolontariusze i mieszkańcy - wszyscy wspólnie przeszli w marszu. Marszu, którego celem była obrona zwierząt przed cierpieniem zadawanym im przez "ludzi". Człowiek, to brzmi dumnie, ale czy zawsze, czy człowiek to brzmi dumnie, kiedy istota wyższego gatunku zadaje ból i cierpienie zwierzęciu? Możemy poczytać o brutalnym bezmyślnym znęcaniu się nad zwierzętami.Topieniu, podpaleniu, bezmyślnym zabijaniu, ot tak, dla rozrywki, tylko dlatego, że ktoś się akurat nudzi.Uczestnicy marszu byli pozdrawiani przez pieszych i kierowców.Po zakończeniu porozmawiałem z właścicielką psa, który jako szczeniak został zaadoptowany ze schroniska i wyrósł na pięknego zwierzaka.Zwierzę to nie przedmiot ani zabawka: to członek społeczeństwa, żyjący w naszym sąsiedztwie, zastanówmy się, co by było gdyby to zwierzęta postąpiły podobnie tak jak my postępujemy z nimi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?