Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Masa Powstańcza 2010 z perspektywy rowerowego siodełka

morteaz
morteaz
W sobotę ponad dwa tysiące rowerzystów uczciło pamięć Powstańców podczas Masy Powstańczej.

O 16.30, czyli już pół godziny przed startem, przy Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie znajduje się początek i koniec rajdu, zaczyna się robić biało. Pojawiają się kolejni rowerzyści, wszyscy w charakterystycznych białych koszulkach Masy Powstańczej. Jest też kilkunastu rolkarzy, parę osób na hulajnogach, a nawet biegacz, który, jak się później okaże, w niektórych miejscach będzie wyprzedzał rowerzystów.

- Jesteśmy tu, aby uczcić pamięć ludzi, którzy postanowili 66 lat temu zrobić coś wielkiego dla innych. Czy zrobili to dobrze, czy też źle to temat na akademickie dyskusje, a my chcemy po prostu pokazać, że pamiętamy o tym, co się stało - istotę Masy Powstańczej tłumaczy Marcin Czajkowski, jeden z animatorów warszawskich Mas Krytycznych.

Parę minut przed startem głos zabiera Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. - Od czterech lat Masa Powstańcza jest testem na samoorganizację warszawiaków. Cieszę się, że widzę was aż tak wielu. Życzę udanej pogody - mówi Ołdakowski.

Szlakiem Zgrupowania AK „Żywiciel"

To już czwarta edycja Masy Powstańczej, czyli specjalnej edycji Masy Krytycznej przygotowanej przy współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Tym razem przebiega przez szlak bojowy Zgrupowania AK „Żywiciel", które walczyło o Żoliborz. Ruszamy więc na Żoliborz i dalej, na Bielany. Ponad dwutysięczny tłum jest zdyscyplinowany i pamięta, że to nie jest zwykła wycieczka rowerowa. Przypominają o tym organizatorzy, którzy opowiadają o miejscach, w których toczyły się ważniejsze walki. Nie pozwala też zapomnieć muzyka: z głośników słychać Lao Che, Karolinę Cichą i innych artystów śpiewających o Powstaniu.

Nieco inaczej odbierają Masę Powstańczą kierowcy. Większość cierpliwie czeka na skrzyżowaniach, niektórzy zaciekawieni wychodzą z samochodów i robią zdjęcia. Pojawiają się też zniecierpliwieni kierowcy zbulwersowani faktem, że na kilka minut, drogi łączące się z trasą przejazdu są zamykane. Na szczęście stanowią oni mniejszość.

Mniej więcej przy Rondzie „Zgrupowania AK Radosław" zaczyna przeszkadzać nierówne tempo. Momentami można "przycisnąć" ile tylko się chce, by za kilkaset metrów zwolnić do prędkości, przy której ciężko utrzymać równowagę.

Trudno, widocznie tak wygląda jazda w ruchu miejskim. Przypominam sobie słowa rowerzysty, który stał obok mnie na starcie: - Zawsze próbuję przejechać trasę bez dotknięcia asfaltu stopami. Brałem udział w kilkunastu Masach Krytycznych i udało się tylko raz, gdy jechaliśmy małą, stuosobową grupą - mówił.

Rzeczywiście, w tych warunkach jest to niemożliwe. Z drugiej strony, specjalnie dla nas zamknięto kilkanaście kilometrów dróg, w tym Wisłostradę. Przejazd wielopasmową trasą u stóp Cytadeli jest na tyle niezwykły, że nie ma sensu narzekać na tempo. O Cytadelę toczono zacięte walki, jednak do końca pozostała w rękach Niemców. Na jej wysokości Wisła jest stosunkowo wąska, jednak Rosjanie nie byli w stanie jej przekroczyć. Następnie zbliżamy się do linii kolejowej. O tory i pobliski Dworzec Gdański toczono zaciekły bój. Tutaj Zgrupowanie "Żywiciel" miało połączyć się ze Zgrupowaniem "Radosław". Akcja zakończyła się niepowodzeniem.

Wracamy do Śródmieścia. Przy Placu Bankowym można dokładnie przyjrzeć się twarzom przechodniów. Niektórzy są zaskoczeni widząc kolumnę dwóch tysięcy rowerzystów, inni przyjmują ją jak coś oczywistego. Nie widać za to zniecierpliwienia. Nawet jeśli zwyczajne przejście przez ulicę zajmie im kilka minut więcej - przejścia dla pieszych przecinające trasę przejazdu również są zamknięte.

Po przejeździe obok miejsc, które pamiętają klęskę Powstańców, zbliżamy się do pamiątki po największym sukcesie Powstańców - budynku PAST-y odbitego przez Polaków.

Następnie, przez ścisłe centrum stolicy wracamy na metę, która znajduje się przy Muzeum Powstania Warszawskiego. Na miejscu czeka Jan Ołdakowski: - Dziękuję wszystkim, którzy pokonali trasę. Do zobaczenia za rok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto