Materiał do przemyślenia

Pamiętacie serial o Stirlitzu? Jego najwspanialszy moment – „materiał do przemyślenia". Wywodził się z przekonania, że homo sapiens to istota myśląca, a nie tylko chodząca na dwóch nogach.
Każde z nas inaczej podchodzi do życia, do pojmowania świata. Ale potrafimy się dogadać, nie budujemy barykad – bo zwyczajnie, po ludzku, przyjmujemy różnorodność.
Wszyscy mamy po dziurki w nosie naszych „polityków". Dla nas, zwykłych ludzi, najważniejsza jest gospodarka, bo kiedy ona normalnie funkcjonuje, my możemy normalnie planować własne życie. Popatrzcie na salę sejmową – kiedy jest pełna? Jak się wzajemnie opluwają! I tylko To ich obchodzi.
Ostatnio słuchałem w TV byłego wicepremiera Giertycha. Czy zauważyliście, że kiedy rozstał się z czynną polityką, stał się rozsądnym człowiekiem? W jego wypowiedziach nie ma zacietrzewienia, szkalowania, ale jest umiar. Wniosek?: punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia! Proste!
Nie pamiętam już który z posłów powiedział kilka lat temu (to był chyba ktoś z KPN – proszę nie mylić z „Koniakiem Pędzonym Nocą") powiedział, że my, tzn. ta szara masa, jesteśmy potrzebni tylko do oddania głosu. Potem można nas olać aż do następnych wyborów. A czy wyobrażacie sobie bunt tej „szarej masy"? Nie z bagnetami, karabinami, koktajlami Mołotowa. Po prostu – nikt nie idzie na wybory! NIKT!!! Ponieważ jest kadencyjność władzy, stara nie miałaby już nic do gadania. Wówczas dyktatura wojskowa? Prawo UE nie pozwala!
Ale zaczęłaby się „gra patriotyczna"! TV. Radio, prasa, ambony – wszystko zostałoby uruchomione! Efekt? Znów znalazł by się jakiś zbawca „złotousty". Nie będę tego ciągnął, bo bym nas wszystkich obrażał.
W tym kontekście „materiał do przemyślenia": NA KOGO GŁOSOWAĆ?
Komu dać nabić się w butelkę?
Manro Ps. Nie mam żadnego zdjęcia tematycznego, więc może takie, które można by zatytułować: Po zażyciu tabletki Murti - Binga" (czytaliście "Zniewolony umysł" Czesława Miłosza?