Mężczyzna szacuje straty w sumie na ok. 117 tys. zł. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia. Żołnierz na początku ubiegłego roku pojechał na misję, by zarobić między innymi na generalny remont mieszkania. Nie było go w domu dziesięć miesięcy. W tym czasie dzwonił, pisał smsy i maile do żony. Ta wysyłała mu przez internet zdjęcia syna i remontowanej kuchni. Co miesiąc dostawała przelew – tysiąc złotych na opłaty, zostawił jej też 9 tys. zł. Sama dobrze zarabia. Zapewniała, że wystarcza jej pieniędzy. Potem się okazało, że kartą bankomatową męża, do której znała PIN, bo wcześniej płaciła nią za zakupy, regularnie wypłacała wynagrodzenie męża za misję. Wyczyściła mu konto, o czym zawiadomił prokuraturę.
Kobieta w sądzie zeznała, że mąż pozwolił jej korzystać z karty, on temu zaprzecza. Gdy przywiozła go z lotniska, wyszła z domu (niby po syna) i nie wróciła. Przysłała smsa, że odchodzi i ma jej nie szukać. Potem tłumaczyła mu, że jest zmęczona życiem, pracą. Pokazała mu wynajmowane mieszkanie. Zastał ją tam z kochankiem. Ten tłumaczył, że powiedziała iż jest rozwódką.
– Dowiedziałem się też, że żona od kilku lat miała romans ze swoim szefem – mówi pokrzywdzony. – Teraz jest już z trzecim panem.
Małżeństwem byli od 1996 r. Trwa sprawa rozwodowa, ojciec walczy o prawo do opieki nad ich 10-letnim synem.
– Szantażowała mnie – oddaj mi dziecko, to ci oddam pieniądze – zeznaje mężczyzna. – One są pewnie na kontach, które zakładała na syna, na matkę, na dzieci siostry. Wzięła też 20 tys. zł kredytu, który spłacają teraz rodzice.
Sąd ma zamiar przesłuchać jeszcze dwóch świadków i we wrześniu sprawę wyłudzenia pieniędzy zakończyć.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?