Mecz Rosa Radom - Legia Warszawa. Porażka Wojskowych na koniec roku

Radomianie pokonali legionistów 87:72. W zespole z Warszawy zabrakło chorego Cezarego Trybańskiego. Po tej porażce Legia zaliczyła spadek na 5. miejsce w tabeli. Rosa Radom plasuje się na 7. pozycji.
- Cały tydzień przygotowywaliśmy się, że Czarek zagra. Jestem pewien, że z Czarkiem Legia miałaby więcej korzyści, szczególnie jeśli chodzi o zbiórkę w ataku. Na pewno jest to bardzo ważny zawodnik pierwszej piątki Legii. Dzisiaj, w warszawskim zespole mieli okazję zagrać inni i chyba nie do końca się sprawdzili – podsumował Karol Gutkowski, trener Rosy.

Największy wpływ na końcowy wynik miała czwarta kwarta, w której gospodarze zdecydowanie dominowali. Świetnie spisywał się rozgrywający Jakub Schenk, który zdobył 18 punktów. Tyle samo oczek na swoim koncie zapisał Łukasz Bonarek.

W szeregach Legii najlepszym zawodnikiem był Andrzej Paszkiewicz, który dla warszawskiej drużyny zdobył 16 punktów. Było to jednak za mało, aby pokonać rozpędzoną Rosę.
- W czwartej kwarcie przestaliśmy dogadywać się w obronie. Mieliśmy swoje ustalenia, nie wiem dlaczego je łamaliśmy i gospodarze rzucali z czystych pozycji i trafiali. Natomiast my w ataku męczyliśmy się, na siłę próbowaliśmy grać nie swoją grę – powiedział Andrzej Paszkiewicz.

Czytaj też: Mecz z Niemcami. Wygrana Polaków uznana wydarzeniem 30-lecia

Dla ostatecznego rezultatu kluczowa była również liczba strat, których było aż 23, a także 14 przechwytów gospodarzy. Na korzyść radomskiej drużyny przemawiała też skuteczność - Rosa grała na poziomie 46,6%, podczas gdy Legia 39,9%. Meczu na pewno miło wspominać nie będą Łukasz Wilczek, Mateusz Bierwagen i Michał Kwiatkowski, którzy nie zagrali tak, jak nas do tego przyzwyczaili.

W następnej kolejce Legia zmierzy się z Krosnem. Spotkanie odbędzie się 4 stycznia w Warszawie o godz. 17:45.