Mentalnie zespół zupełnie zawiódł

Nie było żadnego sposobu, którym można było dotrzeć do hokeistów i przekonać ich do lepszej gry – powiedział Jacek Adrian, trener reprezentacji Polski hokeistów na trawie, która zajęła ósme, ostatnie miejsce w mistrzostwach Starego Kontynentu.

– Drużyna oczywiście nie wykonała zadania, jakie postawił przed nią związek, czyli miejsca od pierwszego do szóstego. Ekipa nie spełniła też moich własnych oczekiwań, a porażka zespołu obciąża moje konto, dlatego jeszcze podczas imprezy w Holandii, oddałem się do dyspozycji zarządu Polskiego Związku Hokeja na Trawie. Czasu na ostateczną decyzję nie ma zbyt wiele, bo pod koniec października reprezentację czeka kolejny ważny turniej, kwalifikacje do przyszłorocznych mistrzostw świata w Indiach – dodał Jacek Adrian. Według dotychczasowego opiekuna reprezentacji, przynajmniej 1/3 składu kadry powinna zostać zmieniona. Adrian nie chciał jednak podawać żadnych nazwisk.

Jedyny pozytywny aspekt fatalnego występu hokeistów w Amsterdamie jest taki, że kadra nie będzie musiała jechać do Nowej Zelandii lub Argentyny, a zagra we francuskim Lille. W tym turnieju Polacy nie będą należeli do faworytów, Będą nimi natomiast ekipy Pakistanu i Japonii. U siebie groźni mogą być Francuzi. Awans do mistrzostw świata wywalczy tylko zwycięzca imprezy.
Polski hokej na trawie zanotował jeszcze jeden sukces w przeddzień rozpoczęcia mistrzostw Europy. Profesor Jerzy Smorawiński, rektor poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i prezes honorowy PZHT, został członkiem zwyczajnym Europejskiej Federacji Hokeja na Trawie (EHF). Warto w tym miejscu dodać, że prof. Smorawiński w przeszłości, bardzo długo działał w komisji medycznej Międzynarodowej Federacji Hokeja (FIH), więc jest bardzo dobrze znany w tym środowisku.

– Prawdopodobnie w federacji będą chcieli, abym był takim pomostem między starymi, a nowymi związkami, które uaktywniły się w ostatnich latach – mówił prof. Smorawiński.