Metro na Bemowie. Pod ziemią ułożono tory. Za rok pojadą tu pierwsze pociągi z pasażerami. Zdążą na czas? "Jesteśmy więcej niż pewni"

- Jeśli nie wystąpi żadna krytyczna sytuacja, to termin lipcowy (koniec kontraktu przypada w lipcu 2022 - red.) jest realny. To data już po wszystkich aneksach przedłużających prace na tym odcinku. Na tym poziomie zaawansowania nie powinny już wystąpić opóźnienia - mówi nam Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy odpowiedzialny za inwestycje. Po chwili dodaje: - Nie jest to jednak termin otwarcia metra na Bemowie. Później przez mniej więcej kwartał będą odbywały się odbiory, następnie inwestycja zostanie zgłoszona do użytkowania.

Oznacza to, że pierwsi pasażerowie wyruszą stąd prawdopodobnie we wrześniu, bądź w październiku 2022 roku. Zajrzeliśmy na budowę stacji C04 "Bemowo", która jest ostatnim przystankiem bemowskiego odcinka metra. Pod ziemię, na poziom -2, prowadzą już schody. Zamontowano również windy i schody ruchome. Na powierzchni peronu widać też docelową posadzkę.

- Kamieniem milowym jest pojawienie się schodów oraz położenie torów - mówi nam Kamil Legowicz z firmy Gulermark, która jest wykonawcą tego odcinka II linii metra. - Pierwsze testy pociągowe odbędą się najprawdopodobniej jeszcze w tym roku - dodaje. Na początek wyjadą specjalne pociągi sprawdzające czy szerokość tuneli jest odpowiednia. Dopiero później pojawią się docelowe składy metra, by przeprowadzić próby obciążeniowe.

Pierwotnie, prace na odcinku bemowskim powinny zakończyć się w listopadzie tego roku. Wykonawca, ze względu na pandemię koronawirusa nie mógł wystartować z wierceniem tunelu o czasie. Z tego powodu wystąpił o przedłużenie czasu budowy o siedem miesięcy. Miasto wyraziło zgodę.

Lipiec, jako datę zakończenia prac, potwierdza także wykonawca. - Umowa została aneksowana o około siedem miesięcy. Termin lipcowy jest jak najbardziej realny. Jesteśmy więcej niż pewni, że się uda - mówi nam Legowicz. Obecnie zaawansowanie prac wynosi ok. 67 proc. Wykonano już kluczowe elementy konstrukcji stacji, wydrążono tunele oraz ułożono tory, w tym 4 tory odstawcze, gdzie pociągi będą zawracać, ale także podlegać przeglądom. Gotowa jest również wentylatornia podstacji trakcyjno-energetycznej oraz sama podstacja, zapewniająca zasilanie metra. Oznacza to, że wskaźnik procentowy powinien teraz przyspieszyć.

Wykonawcą obcinka na Bemowie jest konsorcjum firm Gülermak i Astaldi, czyli "etatowi" budowniczowie warszawskiego metra. Na styku Bemowa i Woli wybudują w sumie 2,5 kilometra tuneli oraz dwie stacje:

• C05 "Ulrychów" - położona w ciągu ul. Górczewskiej
• C04 "Bemowo" zlokalizowana w pobliżu skrzyżowania ulic Górczewskiej i Powstańców Śląskich.

Wykonawca otrzyma za zrealizowanie inwestycji 959 249 940,00 zł.

Budowa metra to także utrudnienia na powierzchni. Przy Urzędzie Dzielnicy Bemowo, na skrzyżowaniu Górczewskiej i Powstańców Śląskich obowiązuje tymczasowa organizacja ruchu. Zamknięto jedną z nitek w kierunku Woli. Wkrótce tam rozpoczną się prace nad nowym, docelowym układem ulic.

- Wiosną przyszłego roku powinniśmy wprowadzać ostatnie poprawki związane z planem zagospodarowania terenu. Pojawią się nasadzenia, a cały ten obszar będzie zbliżony do układu docelowego - mówi Bartosz Sawicki z Gulermark. Tunele oraz przejścia podziemne pod skrzyżowaniem Powstańców Śląskich i Górczewskiej zostaną oddane wraz ze stacją, a droga zapewne nieco wcześniej.

Równolegle toczą się prace na wschodnim odcinku II linii metra, na Bródnie. Pasażerowie będą mogli skorzystać z tamtego odcinka w drugiej połowie przyszłego roku. Otwarcie również przesunięto - o 10 miesięcy - ze względu na pandemię i opóźnienia z nią związane. Tam zaawansowanie wynosi ok. 70 proc. Jak słyszymy, możliwe jest niezależne otwarcie inwestycji, w zależności od tego, gdzie prace zakończą się szybciej.