Metro w Warszawie od kuchni. Oddech spod ziemi, czyli jak wygląda zaplecze stacji metra w Warszawie? Wentylatornia na Bródnie

Pierwsze ze zwiedzonych pomieszczeń, za antresolą na wschodnim krańcu stacji, to wentylatornia lokalna. Ze względu na oszczędności energii, nie mieliśmy okazji zapoznać się z pracą wentylatora „na pełnych obrotach”, niemniej uczestnicy wycieczki dowiedzieli się, że:

• w trybie pożarowym, wentylatory tłoczą 80 metrów sześciennych powietrza na sekundę i w zależności od przypadku mogą one zasysać bądź odsysać powietrze. W normalnym trybie pracy wykorzystywane jest ok. 1/3 tej mocy,
• wentylatory są sterowane automatycznie na podstawie temperatury i czujników pożarowych, by utrzymać optymalną temperaturę na peronie stacji. Możliwe jest też sterowanie urządzeniami przez dyspozytora,
• pomieszczenia wentylatorni są wygłuszone metalowymi panelami oraz wełną.

O tym, że ciepło z tuneli metra już wkrótce może przysłużyć się także przy ogrzewaniu w mieście możecie przeczytać tutaj.

Urządzenia pomiarowe mogą rejestrować takie parametry, jak drgania wentylatorów, temperatura pracy, ciśnienie atmosferyczne czy też czas pracy urządzeń. Udaliśmy się też do wentylatorni lokalnej, położonej w zachodniej części stacji. Służy do wentylacji torów odstawczych. Takie spojrzenie na tory i pociągi to bardzo nietypowa i na co dzień niedostępna dla wszystkich perspektywa. Na pociągi patrzymy przez tzw. otwór technologiczny.

Pracownicy metra pokazali nam również tzw. pustkę technologiczną, która znajduje się nad komorą rozjazdową torów służących do zawracania pociągów. Bardzo ciekawe miejsce, bo... nie ma swojego przeznaczenia. Pojawiło się sporo dyskusji nad możliwością adaptacji takich miejsc, których w metrze nie brakuje (jak np. przestrzeń nad torami odstawczymi stacji A18 Plac Wilsona, którą widzieliśmy na poprzedniej wycieczce).

Znajduje się w zachodniej głowicy stacji. Dowiedzieliśmy się między innymi, że stacji pilnuje aż 240 kamer, czyli niemal ponad dwa razy więcej niż np. na stacji Rondo ONZ. Czujne oko metra sprawia, że nawet nie wiemy kiedy jesteśmy obserwowani. Pracownicy poinformowali nas także, że na torach odstawczych jest miejsce dla odstawienia maksymalnie 8 pociągów. Decyzja o budowie STP "Mory" powinna odciążyć tunele w których teraz regularnie "śpią" pociągi podczas przerwy w kursowaniu.

Zrzesza osoby zainteresowane losami warszawskiej kolei podziemnej, a także entuzjastów innych środków transportu zbiorowego. Historia KMM rozpoczęła się w 1998 i z przerwą w latach 2007-2014 trwa do dziś. Wycieczki organizowane są wraz ze stowarzyszeniem "Zrobotyzowani". Jak zapewnia nas Karol Lubaczewski, prezes zarządu koła, w planach są kolejne wycieczki. Warto jednak pamiętać, że muszą one odbywać się w niedużych grupach i wymagają ścisłej współpracy z metrem.

Odwiedzane miejsca są bowiem nietypowe, a także pracują w nich służby techniczne. Metro to jeden wielki organizm, ale dzięki ścisłej współpracy i uprzejmości Metra Warszawskiego co jakiś czas udaje się tego rodzaju atrakcje zorganizować. Żeby być na bieżąco z kolejnymi propozycjami możecie obserwować na Facebooku "Zrobotyzowani" oraz "Koło Miłośników Metra". Za pomoc w powstaniu materiału dziękuję Adrianowi Szczerbie i Karolowi Lubaczewskiemu.