Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna zakażony koronawirusem uciekł ze szpitala, żeby kupić alkohol. Grozi mu 8 lat więzienia

Redakcja
fot.. Policja
Koronawirus w Warszawie. 61-letni nosiciel koronawirusa, który uciekł z jednego z warszawskich szpitali, aby zakupić alkohol został schwytany przez policję. Chory miał kontakt z innymi osobami, czym naraził ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Mężczyźnie grozi teraz 8 lat pozbawienia wolności.

Zakażony koronawirusem w areszcie

- Na wniosek mokotowskich policjantów i prokuratora sąd zastosował 3-miesięczny areszt wobec 61-latka, który dwa dni temu uciekł z oddziału szpitala MSWiA w Warszawie, wiedząc, że jest zakażony koronawirusem - przekazała Komenda Stołeczna Policji. Jak się później okazało, mężczyzna wybrał się do pobliskiego sklepu po alkohol. Funkcjonariusze odnaleźli go już na terenie szpitala. Sprawdzono jednak, czy chory nie wychodził na zewnątrz i czy mógł mieć kontakt z innymi osobami. Podejrzenia mundurowych okazały się słuszne.

Dwa dni temu w trybie alarmowym mokotowscy policjanci poszukiwali mężczyzny, który dzień wcześniej około godziny 17:20 w sklepie z alkoholami przy ul. Wołoskej miał kontakt z osobą zakażoną koronawirusem. Z ustaleń wynikało, że mężczyzna wszedł do sklepu za 61-latkiem, który kilka minut wcześniej oddalił się ze szpitala MSWiA przy tej samej ulicy. Zakażony mężczyzna kupował alkohol i papierosy. Komunikaty o jego poszukiwaniu trafiły do większości mediów. Mężczyzna po kilku godzinach zgłosił się i został przekazany pod opiekę służb sanitarnych - relacjonuje warszawska policja.

Sklep, w którym pojawił się zakażony, został chwilowo zamknięty i poddany całościowej dezynfekcji. Przypadkowy klient oraz ekspedientka zostali poddani kwarantannie.

Z informacji policji wynika, że mężczyzna, który uciekł z placówki wiedział, że jest nosicielem COVID-19. - Wynik badania na koronawirusa był pozytywny - przekazuje KSP. Zdarzenie jest więc przykładem skrajnej nieodpowiedzialności i czynem, którego w żaden sposób nie można tolerować.

Na podstawie materiału dowodowego mężczyźnie postawiono zarzuty. Swoim zachowaniem 61-latek sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia wielu osób. Najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Finalnie grozi mu kara do 8 lat więzienia.

Zobaczcie też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto