Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miał być tramwaj na Gocław, będą elektryczne autobusy. Miasto oszczędza środki

Redakcja
mat. prasowe/Tramwaje Warszawskie
Budowa tramwaju na Gocław na razie została odwleczona. Unijne dofinansowanie, które miało być przeznaczone na ten cel, zostało przeniesione na zakup elektrycznych autobusów. Szczegóły w artykule poniżej.

Co ciekawe, decyzja o odwleczeniu budowy tramwaju na Gocław została podjęta jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa. Jak podaje portal Transport Publiczny, władze Warszawy już w listopadzie ubiegłego roku skierowały wniosek o przeniesienie 62-milionowego dofinansowania z budowy tramwaju na Gocław na projekt związany z zakupem 130 autobusów elektrycznych. Według portalu, ratusz tę zmianę tłumaczył „cyklicznym przeglądem stanu realizacji projektów”, „znacznym zaawansowaniem przedsięwzięcia realizowanego przez MZA”, a także możliwości „szybszego wykorzystania alokacji” środków.

Ministerstwo Finansów i Polityki Rozwoju zwróciło się do Centrum Unijnych Projektów Transportowych o zmiany w umowach. – Umowa o dofinansowanie dla projektu budowy tramwaju na Gocław została rozwiązana za porozumieniem stron w lutym 2020 roku – przekazała Transportowi Publicznemu Gosia Głowacka z biura komunikacji MFiPR.

Epidemia koronawirusa nie pozostaje bez wpływu na budowę nowych odcinków podziemnej kolejki. Według kontraktu, budowa odcinka na Bemowie powinna zakończyć się w listopadzie 2021 r., a na Bródnie – we wrześniu 2021 r. W obu przypadkach prace opóźnił koronawirus. Jak przekazał nam Bartosz Sawicki, rzecznik firmy Gulermak, już teraz odnotowuje się kilkumiesięczne opóźnienie przy budowie metra. Według Gazety Wyborczej poślizg może wynieść nawet osiem miesięcy. 

Wykonawca miał m.in. problemy z uzupełnieniem braków kadrowych do obsługi tarcz. Przypomnijmy, że w kwietniu około czterdziestu pracowników utknęło w Dubaju ze względu na zamknięte granice. To m.in. opóźniło start drążenia tunelu północnego.

Stołeczny budżet zdemolowany przez pandemię. Rafał Trzaskows...

Miasto szuka oszczędności

Karolina Gałecka, rzeczniczka stołecznego ratusza, tłumaczy w rozmowie z portalem, że zmiana decyzji związana jest z sytuacją finansową, a dokładnie z "niesprzyjającą samorządom polityką podatkową rządu" oraz "wpływami do budżetu miejskiego ograniczanego przez epidemię koronawirusa". Ponadto dodała, iż będą ograniczane koszty inwestycji. Miasto zrezygnuje z budowy równoległej drogi, dzięki temu oszczędzi ok. 50 mln zł.

Tramwaj na Gocław jest jedną z pierwszych inwestycji miejskich, która ma możliwość sfinansowania z funduszy UE, dostępnych od 2021 roku. Osiągnięto porozumienie w sprawie budżetu UE na lata 2021-27 oraz funduszu odbudowy gospodarki UE po pandemii. Polska dostanie 125 mld euro z unijnej kasy w ciągu najbliższych siedmiu lat – wyjaśnia rzeczniczka w rozmowie z portalem. – Zdecydowanie większe środki UE będą dostępne od 2021 roku. Miasto skorzysta z tej możliwości. Zbiega się to z harmonogramem prac projektowych i przygotowawczych obecnie prowadzonych przez Tramwaje Warszawskie – dodała.

Co dalej z tramwajem na Gocław?

Jak zauważa portal, prawdopodobieństwo, że inwestycja zostanie ukończona do zapowiadanego 2023 roku jest coraz mniejsze. Rzecznika ratusza przyznała, że "utrzymanie lub zmiana obecnej daty zakończenia budowy uzależniona jest od kilku czynników, ale bez zmian pozostaje za to czas trwania poszczególnych etapów, czyli dziewięć miesięcy na prace projektowe i 33 miesiące na roboty budowlane".

W 20 minut z Gocławia do centrum

Przejazd tramwajem całej trasy do stacji metra Centrum zajmie około 20 minut. Tramwaje po nowo zbudowanych torach w godzinach szczytu będą mogły kursować co 4 minuty. Tory pobiegną przez Saską Kępę, dalej - nad aleją Stanów Zjednoczonych, gdzie powstanie węzeł przesiadkowy, pozwalający przesiąść się z autobusów do tramwajów. Ostatnie półtora kilometra nowej trasy przebiegnie w ciągu ul. generała Bora-Komorowskiego do pętli autobusowej, która znajduje się w pobliżu trasy Siekierkowskiej. Na pętli pasażerowie będą mogli przesiadać się z tramwajów do autobusów.
Łączna długość nowej trasy wyniesie 3,6 km, będzie przy niej 7 przystanków. W ramach inwestycji dodatkowo zmodernizowana zostanie także al. Waszyngtona, gdzie przebudowane zostaną tory o długości 2,5 km i 9 peronów przystankowych. Długość zielonych torowisk wyniesie ok. 2,6 km. Obecnie całkowity koszt budowy szacowany jest na ponad 200 mln zł.

Na szczycie listy znalazła się ulica Twarda, gdzie za metr zapłacimy 27,3 tys. zł.  Średnią cenę z pewnością zawyża apartamentowiec Cosmopolitan, oferujący jedne z najdroższych mieszkań w Warszawie. Ale nawet poza wieżowcem, Twarda, znajdująca się w centrum miasta, nieopodal Placu Grzybowskiego, odsunięta od głównych arterii, jest jednym z najlepszych adresów w stolicy.

Najdroższe adresy w Warszawie. Przy tych ulicach za mieszkan...


Zobaczcie też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto