Miała być "pikieta w obronie prawdy" pod ambasadą Izraela, są zamknięte ulice [ZDJĘCIA]

Już w środę rano stacja RMF FM podała, że szef MSWiA Joachim Budzyński nazał wojewodzie mazowieckiemu zablokować zgromadzenie. Z powodu " zagrożenia interesu państwa" chciał objąć teren wokół ambasady Izraela szczególną ochroną. Wojewoda jest podobnego zdania. "Prezydent Warszawy powinna odmówić tego zgromadzenia ze względu na aspekt zapewnienia bezpieczeństwa" - powiedział Zdzisław Sipiera podejmując decyzję o zamknięciu ulic.

"Na podstawie art. 60 podjąłem decyzję o zakazie poruszania się w określonym obszarze m.st. Warszawy w okresie od 31 stycznia od godziny 13 do 5 lutego do godziny 24 - poinformował wojewoda mazowiecki" - podkreślał Sipiera.

Zablokowane będą ulice: Ludwika Krzywickiego od skrzyżowania z ul. Filtrową bez skrzyżowania do skrzyżowania z ul. Wawelską, też bez skrzyżowania; ul. Mariana Langiewicza od skrzyżowania z ul. Ludwika Krzywickiego wraz ze skrzyżowaniem do ul. Prezydenckiej bez skrzyżowania oraz od ul. bł. Ładysława z Gielniowa od skrzyżowania z ul. Krzywickiego ze skrzyżowaniem do ul. Antoniego Solariego bez skrzyżowania. Zakaz nie obejmuje jedynie służb porządkowych, mieszkańców i ich gości.

Środowiska narodowe były zmuszone zrezygnować z planowanej na godzinę 17:00 pikiety " w obronie prawdy" pod ambasadą Izraela. "Intencją organizatorów nie jest konfrontacja z państwem polskim" - tłumaczył poseł Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego.