Miasto chce przebudować trzy podwórka

Podwórko przy ul. Wodnej wygląda okropnie. Na razie. Bo tam, gdzie stoją przepełnione śmietniki, miałby być kiedyś chodnik. Pośrodku placu byłyby miejsca parkingowe, a koło nich zgrabna altana na kosze. Z kolei za murkiem, w miejscu brudnego piachu, na wizualizacjach widać plac zabaw.Miasto ogłosiło: chce przebudować trzy podwórka. Na liście jest to z Wodnej, kwartał przy Krasińskiego/Mickiewicza oraz wielkie podwórko pomiędzy ul. Chrobrego, Armii Polskiej i Krzywoustego. To pierwsze ma już koncepcję, to drugie nawet pozwolenie na budowę, a na trzecim lada dzień zaczyna się budowa placu zabaw. Nie ma kasy, jest obietnicaPrzeszkodą są... pieniądze. Radni niedawno zablokowali przekazanie 1,2 mln zł na kwartał przy Krasińskiego. I - jak przyznał nam Paweł Jakubowski z Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej - nie ma szans, by w tym roku ruszyły jakiekolwiek roboty w tych miejscach, bo nie ma na ten cel ani grosza (poza wspomnianym placem zabaw przy ul. Krzywoustego). Po co więc te zapowiedzi i czemu akurat teraz? To odpowiedź prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka na zarzuty, że centrum umiera. Przypomnijmy: we wtorek radni PiS punktowali puste sklepy w centrum, wcześniej przedsiębiorcy skarżyli się na zbyt wysokie czynsze, my jeszc ze pisaliśmy o wyprowadzce Empiku i Cepelii ze Śródmieścia.Czynsz to nie wszystkoCo mają do tego podwórka? Prezydent tłumaczy, że są elementem układanki, dzięki której centrum odżyje. - Zrobimy je. Ruszy też wymiana pieców na centralne w setkach kamienic. Nie ustaniemy w ich remontach, wymieniane są wodociągi. Pracujemy nad planami przestrzennymi. A_gdy do tego dołożymy odremontowany deptak na Chrobrego, ta część miasta. Wtedy przyjdą tu ludzie, a biznes będzie miał klientów. Sama obniżka czynszów nie przyciągnie tu klientów, ludzi, spacerowiczów. A to oni są kluczowi - wyjaśniał