Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto nie odśnieża DDR-ów, więc aktywista zbudował pług rowerowy. "Musimy radzić sobie sami"

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
fot. kadr z wideo Youtube/Cyklozaur
Ze względu na oszczędności miasto podjęło decyzję, że tej zimy nie zleci odśnieżania ścieżek rowerowych. Pomimo próśb i apeli stołecznych cyklistów, ratusz pozostaje nieugięty. Nie pomógł nawet pełnomocnik prezydenta powołany do spraw komunikacji rowerowej, który zasugerował cyklistom przesiadkę do transportu publicznego. Jeden z rowerowych aktywistów postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i wyposażył swój jednoślad w... pług własnej konstrukcji. "Jazda z tym ustrojstwem to mordęga, ale... to działa" - przekonuje.

Aktywista zbudował pług do odśnieżania DDR-ów

Tej zimy stołeczny ratusz nie zawarł umowy na odśnieżanie dróg rowerowych. Taka decyzja motywowana była oszczędnościami. Jak wyjaśniała rzeczniczka Warszawy Karolina Gałecka, miasto stanęło przed wyborem, czy inwestować w odśnieżanie infrastruktury rowerowej czy zaoszczędzić te pieniądze i przeznaczyć je na rozbudowę DDR-ów. - Wybraliśmy dalszy rozwój infrastruktury rowerowej - mówiła Gałecka.

Rowerzyści pozostają niepocieszeni takim rozwiązaniem. Niektórzy swoje niezadowolenie wyrażają w mediach społecznościowych, m.in. na profilu Pełnomocnika Prezydenta m.st. Warszawy ds. komunikacji rowerowej. "Ja mam takie osobiste pytanie do Pana pełnomocnika. Jeździ Pan teraz rowerem po Warszawie transportowo? Jeśli tak to jak tam radzi sobie z lodowymi koleinami tu i ówdzie. Ja na mojej drodze do pracy mam parę takich miejsc gdzie jest lód jeszcze z pierwszego śniegu 2 tyg. temu. Trochę słabo jak na to napada świeży śnieżek" - komentuje jeden z mieszkańców stolicy. Pełnomocnik przekonuje jednak, że miasto musiało podjąć taką decyzję i zachęca do przesiadki do transportu publicznego.

Inni, zamiast narzekać, biorą sprawy w swoje ręce. Jeden z rowerowych aktywistów zbudował własnej konstrukcji pług, którym samodzielnie odśnieża DDR-y. Film z przejażdżki rowero-pługiem zamieścił w serwisie YouTube. "Miasto olało rowerzystów, więc rowerzyści radzą sobie sami" - czytamy w opisie pod nagraniem.

Jak dowiadujemy się z nagrania, pług został wykonany z kawałka rury wentylacyjnej, kilku profili do płyt gipsowo-kartonowych, wkrętów samowiercących do metalu, małej palety oraz sznurka i samoprzylepnej taśmy ostrzegawczej. Materiały na budowę pługu zostały pozyskane z odpadów budowlanych, więc koszt wykonania wyniósł zaledwie 10 złotych. Autor konstrukcji musiał kupić jedynie taśmę i sznurek. Pług został zbudowany niespełna w godzinę. "Jazda z tym ustrojstwem to mordęga, ale... to działa" - czytamy w załączonych do filmu napisach. Urządzenie otrzymało nazwę Arktika - imię odziedziczyło po radzieckim lodołamaczu atomowym, który jako pierwszy dotarł na biegun północny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto