Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto w wodzie

Alicja Skowrońska
Alicja Skowrońska
W wodzie, której nie lubimy. Wodzie brudnej. W kałużach. One nie są czyste. Dlatego są kałużami.

   Wpaść do kałuży – złość, być ochlapanym przez przejeżdżające auto – wściekłość. Kałuże mogą jednak sprawić radość.
   W opowieściach rodzinnych mamy jedną o szczęśliwym chłopcu, który kąpał się w kałuży.
   Mieszkaliśmy przy ul. Fabrycznej 17. Było lato, było po deszczu. A kilka dni wcześniej rodzicie kupili węgiel i był jeszcze na jezdni miał.   Brat Andrzej miał wówczas bodajże pięć lat. Rodzice i starsze rodzeństwo nie zwrócili uwagi na ciszę. Bo jak była cisza to znaczyło, że Andrzej gdzieś buszuje. Wówczas cisza im umknęła.    Wstąpił do nas znajomy i powiedział co się dzieje. Dziecko kąpało się w węglowej kałuży. I wołało, żeby z nim się kąpał.
   Nie liczyło się, że kałuża była prześliczna. Czarna, błyszcząca i wielka. Wkroczył do niej tato bo mama miała mnie na rękach. Starsze rodzeństwo już rwało się do pomocy. Z szybko wymyślonym planem. Tylko wejść w kałużę i... stanie się radość   Andrzej w koszulinie (przed kąpielą białej) prychał, skakał i się śmiał. Nawet ząbki miał czarne. W tej czerni tylko oczka błyszczały. I kałuża.
Radosne, szczęśliwe dzieciństwo. Dorośli tutaj szczęście przerwali. A już nadciągały inne dzieci do tej radości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto