Michał Szewczyk uratował w kinie chłopaka, który zadławił się popcornem

Jeden z widzów prawdopodobnie zadławił się popcornem. Był więc prawdziwy horror. Jak na ironię losu, przydarzył się podczas Nocy Horrorów we włocławskim Multikinie. Wyobraźcie sobie taką sytuację. Na dużym ekranie oglądacie właśnie siódmą część kultowej "Piły". I to jeszcze w 3D. Akcja ma się właśnie rozkręcać, a tymczasem z sali dobiega krzyk: "On nie oddycha!".
- Na początku kiedy ochroniarz zapalił światło myślałem, że to są jakieś żarty. Jednak zauważyłem, że koleś jest sztywny i nie oddycha. Szybko po siedzeniach pobiegłem na górę. Wziąłem go na ręce. jak dziecko. Położyłem w pozycji bocznej ustalonej. Następnie dostał cios w brzuch, aby przepona zaczęła pracować - powiedział Michał Szewczyk.
Michał pospieszył chłopakowi z pomocą. A ten prawdopodobnie zadławił się popcornem. Po kilku minutach na całe szczęście wrócił do żywych. A Michał tego dnia był prawdziwym bohaterem.
- Moja mama długo pracowała w służbie zdrowia. Wiedzę o pierwszej pomocy także zaczerpnąłem będąc w wojsku - tłumaczy Michał Szewczyk, który w sierpniu skończy 28 lat.
To nie pierwszy przypadek w życiu Michała, kiedy pospieszył z pomocą. Wcześniej zdarzyło mu się pomóc starszej kobiecie. Przez blisko pół godziny, do momentu przyjazdu karetki, prowadził jej masaż serca. I taką postawą zasłużył na duże gratulacje!