Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miedwiecko. Dom w ogniu, a lokator uciekł do pociągu

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Strażacy ugasili ogień, ale dachu nie dało się uratować.
Strażacy ugasili ogień, ale dachu nie dało się uratować. grzegorz drążek
W południe, w Miedwiecku pod Stargardem, w ogniu stanął piętrowy dom przy ulicy Brzozowej. Strażaków o pożarze powiadomili sąsiedzi, którzy zauważyli kłęby dymu.

– Od razu pomyślałam, że to coś poważniejszego, bo to nie był taki dym, jak przy ogrzewaniu mieszkania – mówi jedna z sąsiadek.
 
Mieszkańcy opowiadają, jak widzieli lokatora, Andrzeja B., jak wybiegł z tego domu.
 
– Pytaliśmy go, co on tam narobił, ale tylko zwyzywał kilka osób – mówi sąsiadka. – I wskoczył do pociągu, który akurat stał na stacji. Pojechał w stronę Stargardu. A dom stanął w ogniu.
 
Gasiło go sześciu strażaków z jednostki w Stargardzie i osiemnastu z Ochotniczej Straży Pożarnej. Sąsiedzi mówią, że to nie pierwsze takie zdarzenie w tym miejscu.
 
– Ale pierwsze tak duże – mówią mieszkańcy Miedwiecka. – Wcześniej Andrzej podpalił garaż i taką małą szopę. Przez lato był spokój, ale jak widać znowu nie będziemy spać po nocach.
 
Policja zatrzymała w Stargardzie podejrzewanego o podpalenie Andrzeja B. Był pijany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto