Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Międzynarodowy Festiwal Reportażu: o fotoreportażu w Polsce i na wojnie

Redakcja
W środę oficjalnie rozpoczął się Międzynarodowy Festiwal Reportażu „Warszawa bez fikcji”. Jest to cykl spotkań o tematyce fotograficzno – dziennikarskiej, w których biorą udział znakomici goście z Polski oraz ze świata.

W środę 24 listopada w Press Club Polska na ulicy Krakowskie Przedmieście 64, odbyło się spotkanie otwierające cykl debat dotyczących reportażu. „Co z polskim fotoreportażem?” - taki miał być temat przewodni debaty, którą prowadzili Monika Szewczyk oraz Jacek Marczewski. Autorami odpowiadającymi na to ciekawe pytanie byli: Piotr Małecki – fotograf oraz założyciel Agencji Napo Images, Filip Ćwik – fotoreporter, pracownik Newsweek Polska, Witold Krassowski – fotograf, laureat i juror World Press Photo, Krzysztof Pawela – wieloletni współpracownik takich tygodników jak Paris Match, Life, Geo, Zeit Magazin, El Pais i Stern oraz Krzysztof Wójcik – fotograf, jeden z założycieli „Forum” Polskiej Agencji Fotografów

Konkluzja, jaka nasuwa się po dwóch godzinach dyskusji jest taka, że nie było nad czym debatować. Zaproszeni goście doszli do wniosku, że w Polsce nie istnieje pismo, które wypełniało by nisze jaką jest fotoreportaż.  I tu z nimi należy się zgodzić. Wystarczy iść do kiosku czy empiku i się o tym samemu przekonać.
Niestety globalizacja doprowadziła do takiego stanu, w którym milionowe nakłady mają brukowce, które nie zajmują się tematami trudnymi, dającymi powód do refleksji, a raczej typową medialną sieczką typu „kotojelenia”.

Polacy najwyraźniej nie dorośli jeszcze do świadomego postrzegania rzeczywistości poprzez pryzmat fotoreportażu. Są oczywiście osoby, które tworzą dobre fotoreportaże, ale nie ma niestety miejsca, w którym można by je prezentować szerszej publiczności. A jeśli nie ma takich miejsc, to nie ma też pieniędzy, które są nieodłączną częścią pracy. Bo jak można skupić się na fotoreportażu, który często tworzy się miesiącami bez jakiegokolwiek finansowania?

W dużej mierze debata przesunęła się właśnie w stronę tematu pieniędzy, a raczej ich braku. I tu nie ma prostego wyjścia z sytuacji, każdy z nas musi sam odnaleźć swój złoty środek na połączenie pracy zarobkowej z tworzeniem tego, co go naprawdę interesuje. Możliwe, że w niedługiej przyszłości nasz rynek, choć w pewnym stopniu zacznie przypominać rynek amerykański, w którym to nisza fotoreportażu istnieje i ma się całkiem dobrze.

Powinniśmy sobie wszyscy życzyć, aby fotoreportaż był integralną częścią naszej rzeczywistości. Co do samej organizacji nie mam większych zastrzeżeń, jedyne czego organizatorzy nie przewidzieli to frekwencji, która przewyższyła ich oczekiwania i w moim rozumieniu potwierdziła potrzebę organizacji takich właśnie spotkań.

Widok cudzego cierpienia – fotoreporterzy na frontach

W czwartek 25 listopada także w Press Club Polska miała miejsce zgoła odmienna debata. Tematem był „Widok cudzego cierpienia – fotoreporterzy na frontach”, czyli jak łatwo się domyślić zaproszeni goście byli związani z fotoreportażem wojennym.
Tak samo, jak w dniu wcześniejszym prowadzącymi byli Monika Szewczyk oraz Jacek Marczewski.


Zaproszeni goście to:

Justyna Mielnikiewicz – fotoreporterka; realizuje długoterminowy projekt o regionie Południowego Kaukazu, współpracuje także z The New York Times i Newsweek Polska.
W 2009 roku otrzymała II nagrodę w konkursie World Press Photo za zdjęcia z wojny w Osetii Południowej. W tym samym roku została laureatką nagrody Canon Female Photojurnalist Prize.

Czarek Sokołowski – fotograf, jego zdjęcia ukazywały się i ukazują na pierwszych stronach gazet na całym świecie. Jest pierwszym Polakiem, który otrzymał Nagrodę Pulitzera. Od 29 lat pracuje dla Associated Press

Maksymilian Rigamonti- fotoreporter freelancer, współpracuje z tygodnikami Newsweek, Wprost i miesięcznikiem Sukces w 2010 roku otrzymał II nagrodę w konkursie BZWBK w kategorii Fotoreportaż Wydarzenia

Wojciech Grzędziński – fotoreporter, pracował dla takich gazet jak Super Ekspres, Rzeczpospolita czy Dziennik. Wielokrotnie nagradzany w Polsce min. Grand Press Photo, Newsreportaż, BZ WBK Press Photo.
W 2009 roku za reportaż z konfliktu zbrojnego w Gruzji otrzymał III nagrodę w konkursie World Press Photo w kategorii reportaż wydarzenia otrzymał także honorowe wyróżnienie w konkursie NPPA oraz nagrodę Visa D’or News 2009 Award.

Tematyka samego spotkania jest dość trudna… bo trudno jest pokazać wojnę taką, jaka ona jest naprawdę. Większość ludzi nie wie, że to co widzimy w gazetach, telewizji jest wcześniej „filtrowane” przez wojsko oraz same media.

Teraz fotoreporterzy robiąc materiał o jakimś konflikcie często są zależni od armii i tego, co armia pozwala im pokazać. I to jest trend nie tyle polski, co ogólnoświatowy. Kiedyś nielicznym fotografom udawało się podróżować z bojownikami afgańskimi. Niestety wszystko diametralnie zmieniło się po wojnie w Afganistanie. Wtedy to właśnie fotoreporterzy stali się celem ataków.

Dla bezpieczeństwa zaczęli mieszkać w bazach wojskowych i jeździć razem z konwojami, przez co wśród mieszkańców zaczęli być postrzegani jak najeźdźcy, którzy przybyli tu wraz z wrogimi wojskami. Armia udzielała im wiktu i opierunku w zamian oczekując, że będą pokazywać tylko to, co armia chce im pokazać.

Jeśli ktoś złamał te zasady i chciał pokazać coś, czego armia nie zaaprobowała, był po prostu odstawiany na lotnisko i na własną rękę miał wrócić do kraju. Z perspektywy słuchaczy brzmi to dość abstrakcyjnie, ale takie są realia dzisiejszych fotografii wojennej.

Można pokazywać konflikt różnorako: Maksymilian Rigamonti, zdecydował się zamieszkać razem z żołnierzami i pokazać ich życie codziennie, które jest nie mniej ciekawe niż działania wojenne. Przez pierwsze kilka tygodni zdobywał ich zaufanie, jeździł na patrole, ryzykował własnym życiem, aż w końcu przestali go traktować jak obcego i przyjęli do rodziny. W tym samym momencie przestali widzieć jego aparat i pozwolili fotografować się w najbardziej intymnych miejscach i sytuacjach. Dzięki temu powstał wspaniały fotoreportaż ukazujący codzienne życie zwykłych ludzi, których pracą jest wojna.

Oczywiście dyskusja nie była monotematyczna i nie kręciła się tylko wokół konfliktu w Afganistanie. Była także mowa o dość szeroko omawianym w polskich mediach konflikcie Gruzińskim. Justyna Mielnikiewicz, która realizowała długoterminowy projekt o regionie Południowego Kaukazu znalazła się w samym centrum wydarzeń.

Nie była ona fotoreporterką wojenną. Jak sama stwierdziła nie chciała nią być, dlatego skupiła się na zwyczajnym życiu, które toczyło się w czasie wojny. Gdy wybucha wojna, normalne życie wcale nie zamiera, jak może się mylnie wydawać. Trzeba tylko dostosować je do nowych realiów. Justyna Mielnikiewicz właśnie takie życie codzienne uchwyciła na swoich zdjęciach, pokazała nam jak tak naprawdę wygląda wojna oczami zwyczajnego człowieka.

Każdy z będących tam fotoreporterów na swój własny sposób oddaje realia wojny uwieczniając je na zdjęciach. Jedni skupiają się na zniszczeniach i cierpieniu. Inni wolą pokazywać codzienne życie ludzi uwikłanych w konflikt wojenny. Najważniejsze w ich pracy jest to, aby ukazali prawdziwy obraz wojny, aby udokumentowali to, czego są świadkami.

Ich zdjęcia może nie zmienią globalnej polityki i nie doprowadzą do pokoju, ale wystarczy, że kilka osób zreflektuje się nad nimi i te właśnie osoby zaczną pomagać innym. Na tym właśnie ma polegać sukces przekazu zdjęć każdego fotoreportażu wojennego.

Muszę przyznać, że organizatorzy naprawdę się postarali dobierając tak utytułowanych i utalentowanych fotoreporterów. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 17 i trwało tak jak poprzednie około dwóch godzin.
Tym razem na sali znalazło się więcej miejsc siedzących, ale i tak dla wszystkich osób miejsca nie starczyło, niektórzy musieli stać na korytarzu. Nie jest to wyjście zbyt komfortowe, gdyż w press roomie nie było jak w dniu poprzednim mikrofonów.

Dokładny terminarz pozostałych spotkań znajdziecie pod adresem :
http://www.warszawabezfikcji.pl/?page_id=78

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto