Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miejscowi w odstawkę

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Emilia Chanczewska
Po blisko czterech latach Sławomir Rutkowski przestał być prezesem jednej z największych w mieście firm – Trans-Masz. Przestał być potrzebny nowemu głównemu udziałowcowi firmy.

Trans-Masz Przedsiębiorstwo Transportu i Maszyn Drogowych S.A. w Stargardzie powstał w 2000 r. po prywatyzacji Przedsiębiorstwa Transportu i Maszyn Drogowych. Początki całego przedsiębiorstwa sięgają 1959 roku. Trans-Masz produkuje maszyny drogowe, zajmuje się utrzymaniem i remontami dróg. Jego sprzęt trafia także za granicę. Firma jest laureatem różnych konkursów gospodarczych. Jeszcze niedawno większościowy pakiet akcji miało tam Ministerstwo Skarbu Państwa. W połowie ubiegłego roku odbyła się aukcja sprzedaży tej części akcji, stanowiących 74,13 proc. kapitału zakładowego firmy. Chętnych na ich zakup było trzech: spółka Trans-Kontrol ze Stargardu, Elektrownia Chorzów S.A i osoba fizyczna Tadeusz Dębowski, właściciel firmy spod Konina handlującej paliwami. Cena wywoławcza pakietu 42255 aukcji wynosiła 4 mln 479 tys. 30 zł. Aukcję wygrał Tadeusz Dębowski, płacąc za akcje 5 mln 307 tys. 682 zł. Już wtedy w stargardzkiej firmie zaczęto spekulować, że nowy większościowy udziałowiec odstawi na bok najważniejsze osoby w firmie. Przez pół roku tak się nie stało. Prezesem pozostawał Sławomir Rutkowski, który jest też radnym miejskim w Stargardzie, a szefem Trans-Masz został blisko cztery lata temu. Główny akcjonariusz wszedł do rady nadzorczej, a jego syn został wiceprezesem.– Już wtedy mówiło się, że syn po przyuczeniu zajmie miejsce prezesa Rutkowskiego – mówi jedna z osób dobrze znających sytuację w firmie Trans-Masz. – I tak też się stało. Kilka dni temu na posiedzeniu rady nadzorczej zdecydowano o zmianach personalnych w firmie. Sławomir Rutkowski stracił fotel prezesa, a zajął go Piotr Dębowski, syn głównego akcjonariusza. Także Ryszard Pasikowski, wieloletni pracownik tej firmy, ma pożegnać się z dyrektorskim stanowiskiem.– Nowi właściciele spoza Stargardu robią swoje porządki – komentują osoby związane z firmą Trans- Masz. Były już prezes nie chce szerzej komentować sprawy, ale przyznaje, że spodziewał się czegoś takiego.– W pewnych tematach nie było nam po drodze, inaczej widziałem sprawy firmy – mówi Sławomir Rutkowski. Próbowaliśmy wczoraj porozmawiać z głównym udziałowcem firmy, ale był nieuchwytny. Z nowym prezesem będzie można się skontaktować jutro. 

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto