Plaga komarów jest w tym sezonie niezwykle uciążliwa. Najgorzej jest nad rzeką, w związku z czym mieszkańcy Białołęki zaapelowali o radykalne działania. Radny Piotr Cieszkowski, w imieniu Stowarzyszenia Razem dla Białołęki, wysłał interpelację do zarządu dzielnicy.
"W imieniu mieszkańców oraz swoim proszę o dokonanie oprysku przeciwko komarom wzdłuż Wału Wiślanego od Mostu Grota Roweckiego do granicy z Gminą Jabłonna" - pisał.
W odpowiedzi Jan Mackiewicz, zastępca burmistrza, odpowiada: "wykonanie oprysków nie jest możliwe". Mackiewicz tłumaczy, że dzielnica nie ma pieniędzy na takie działania. Zaznacza również, że przed dokonaniem oprysku Białołęka powinna zdobyć zgodę właścicieli terenów, gdyż nie wszystkie należą do miasta.
"Istotnym pozostaje również fakt, że wytypowany przez Pana obszar wałów wiślanych graniczy z obszarem Natura 2000 (...) oraz rezerwatem przyrody Ławice Kiełpińskie. Użycie preparatów chemicznych mogłoby mieć niekorzystny wpływ na ww. obszary" - odpowiada zastępca burmistrza.
Miasto również nie chce dokonać oprysków. Urzędnicy mówią, że zagroziłoby to innym owadom, w tym pszczołom. W zamian proponują "wykorzystanie" jaskółek i jerzyków, ptaków, które w naturalny sposób eliminują komary. Co ciekawe, na Białołęce znajduje się wieża dla jerzyków (ok. 100 budek).
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?