Mieszkanki ulicy Rajtarskiej obawiają się, że po wybudowaniu drogi ich posesja będzie zalewana przez pobliski potok i wodę wybijającą z kanalizacji deszczowej.- Cieszyliśmy się z mamą, że będziemy mieli drogę i będziemy spać spokojnie podczas deszczów. Do tej pory każdej nocy z opadami czuwaliśmy, czy woda nie wedrze się na podwórko i do domu. Wiele razy posesja była zalana - mówi Jolanta Majkowska. - Niestety byliśmy w błędzie, horror dopiero się zacznie.Kanał deszczowy, który ma odprowadzać wodę z kilku ulic, został podłączony do strumyka płynącego obok domu dwóch pań. - W czasie deszczu z małego potoku robi się niebezpieczna rzeka i z trudnością mieści wodę w dwóch przepustach. Podłączenie kanału deszczowego do jednego z nich grozi cofaniem się wody do studzienek i zalewaniem naszego podwórka. Ktoś tu nie miał wyobraźni, wybierając takie rozwiązanie. Przygotowano nam przysłowiową "bombę wodną". Zgłaszałam ten problem do Miejskiego Zarządu Dróg. Niestety, nie otrzymałam nawet odpowiedzi.Dodaje, że budowa ulicy spowodowała także inne problemy. - Chodniki są krzywo ułożone. Podjazd do posesji ma tak duży spadek, że nie pokona go auto osobowe. Ulica jest tak wysoko, że musiałam ustawiać taboret, żeby wyjść z podwórka na chodnik. Dopiero po pół roku wybudowano schodki, które są krzywe.- Kanalizacja deszczowa została zaprojektowana i wykonana prawidłowo, i posesja nie powinna być zalewana - informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg. - Włączono ją w kanał, który odprowadza deszczówkę do potoku Zofiówka. Nie było innej możliwości. W przyszłości ma powstać przedłużenie ulicy Szwoleżerów i nowy kanał, do którego ta instalacja zostanie przepięta.Dodaje, że wykonawca ma usunąć wszystkie usterki na tej ulicy w przyszłym tygodniu.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?