"Mieszkańcy przebiegają przez ruchliwą ulicę i torowisko". Radny interweniuje i apeluje o stworzenie przejść dla pieszych na Mokotowie

Do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego wpłynęła interpelacja w sprawie przejść dla pieszych na Mokotowie. Stołeczny radny Paweł Czekalski zwraca uwagę na problemy okolicznych mieszkańców, którzy codziennie przemieszczają się przez skrzyżowanie ulicy Woronicza i Modzelewskiego. Jego zdaniem miejsce to wymaga pilnej interwencji i stworzenia tam przejścia dla pieszych.

- Mieszkańcy ulicy Modzelewskiego, aby przejść ulicę Woronicza w kierunku liceum, przychodni, sklepów, kościoła, etc., muszą dodatkowo przejść jeszcze przez torowisko tramwaju wzdłuż ulicy Woronicza – tłumaczy Czekalski.

Łatwo można zauważyć, że w ostatnich latach w rejonie skrzyżowanie Woronicza-Modzelewskiego powstało wiele nowych budynków mieszkalnych, natomiast organizacja ruchu w tym obrębie pozostała bez zmian.

- W planach jest remont ulicy Woronicza, jednak przebieganie pieszych na skróty przez tak ruchliwą ulicę i torowisko rodzi poważne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia tychże mieszkańców – wskazuje radny.

Paweł Czekalski zaproponował, aby do czasu kompleksowej modernizacji tego miejsca wprowadzić pewne tymczasowe rozwiązania, które podniosłyby bezpieczeństwo w okolicy. Chodzi m.in. o utworzenie mniej kosztownego przejścia z azylem "z półfabrykatów". Takie rozwiązania Zarząd Dróg Miejskich stosuje zarówno w innych częściach samego Mokotowa czy też całej Warszawy.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy apel dotyczący poprawy bezpieczeństwa pieszych przy ulicy Woronicza. W ostatnich latach podobne prośby i komentarze pojawiały się odnośnie odcinka Woroniczej, pomiędzy ulicą Etiudy Rewolucyjnej a ulicą Żwirki i Wigury. Natomiast o samym skrzyżowaniu Woroniczej z Modzelewskiego zaczęło być głośno już w roku 2015, kiedy jedna z mieszkanek Mokotowa apelowała o stworzenie w tym miejscu sygnalizacji świetlnej. Wówczas problem ten został nagłośniony przez "Gazetę Wyborczą". Wtedy ZDM nie wyraził zainteresowania utworzeniem sygnalizacji świetlnej.

Czy tym razem uda się znaleźć rozwiązanie, a okoliczni mieszkańcy nie będą musieli przebiegać przez ulicę w miejscach niedozwolonych? Na interpelację radnego nie ma jeszcze odpowiedzi stołecznego ratusza. Będziemy przyglądać się tej sprawie.