Mieszkańcy w centrum Stargardu domagają się przejścia

Wczoraj do prezydenta miasta trafiło pismo, pod którym podpisało się około 200 mieszkańców nowych bloków w centrum Stargardu. „Żądamy wyegzekwowania zapisów planu zagospodarowania przestrzennego miasta Stargardu” – napisali w nim. Ponad dwa lata temu, pod koniec listopada 2007 r., rada miejska przyjęła uchwałę w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Stargardu dotyczącego terenu w rejonie ulic: Wojska Polskiego, Marii Konopnickiej, Dworcowej oraz os. Tysiąclecia.
 
Wśród jej zapisów jest i taki, który mówi o „ustaleniu wymogu ogólnodostępnego przejścia”. Przejścia nie ma z miejsca, gdzie stanął rząd kamieniczek (ul. Słowackiego 8C) i budynek, w którym jest sklep Schlecker (ul. Mickiewicza 4A) do miejsca, na terenie którego powstały nowe bloki i m.in. market Netto (ul. Piłsudskiego 19).
 
– Tam powinno być przejście na wylot – mówi przedstawiciel mieszkańców, walczących o udrożnienie terenu. – Trzeba w końcu to wyegzekwować!
 
Ten problem ciągnie się od 10 lat. Niezabudowana działka między kamieniczkami a Schleckerem ma kilku właścicieli. Oni nie chcą tamtędy przepuścić ludzi. Ten teren od lat jest wystawiony na sprzedaż. Jak ustaliliśmy, z jednej strony są tam nieuregulowane sprawy spadkowe, z drugiej właściciel gruntów woła sobie za nie astronomiczne wprost sumy.
 
– Zależy nam, by kolejny miejski kwartał został zagospodarowany – zapewnia Andrzej Korzeb, zastępca prezydenta Stargardu. – Urząd miejski zlecił opracowanie projektu technicznego. Projektant musi go uzgodnić z właścicielami. Najlepiej, gdyby za rozsądną cenę oddali miastu część działki, w zamian za inne nieruchomości. Chcemy tam zrobić chodnik z polbruku, który nie będzie się kończył na granicy prywatnej działki. Brak przejścia wszystkim przeszkadza. Gdy nie będzie dobrej woli ze strony właścicieli, trzeba to będzie zrobić inaczej. Mam nadzieję, że w przyszłym roku rozwiążemy problem. Ten protest mieszkańców może okazać się w tym pomocny