W czwartkowe popołudnie 3 lutego jeden z mieszkańców Bródna przeżył nieprzyjemną przygodę 49-letni mężczyzna wpadł do fosy nieczynnego wybiegu dla niedźwiedzi w Parku Praskim.
Strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o nietypowym zdarzeniu przy alei Solidarności o godz. 15.30. Fosa była nieczynna i nie było w niej niedźwiedzi, jednak funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. O sprawie powiadomiła ich przechodząca tamtędy kobieta, która usłyszała dramatyczne wzywanie pomocy.
Warszawa. "Chodził po betonowych górkach na terenie wybiegu"
- Gdy przyjechaliśmy na miejsce, zobaczyliśmy mężczyznę w średnim wieku, który chodził po betonowych górkach na terenie wybiegu. Był wystraszony i mokry. Po chwili zszedł do fosy i zaczął ustawiać na sobie metalowe kosze, które tam leżały. Poleciliśmy mu, by tego nie robił i wezwaliśmy straż pożarną – mówi strażniczka miejska, która brała udział w akcji.
Na miejsce zdarzenia przybyły trzy sekcje strażaków, którzy pomogli mieszkańcowi Bródna.
Do fosy wstawiono składaną drabinę, która z trudem sięgała do wysokości barierki ogradzającej wybieg. Mężczyzna wspiął się po niej na górę.
"Nie miał widocznych obrażeń i nie czuć było od niego alkoholu. Niestety nie umiał wytłumaczyć, jak znalazł się w fosie. Stanowczo twierdził jednak, że sam tam nie wskoczył. Być może wcześniej chodził po ogrodzeniu wybiegu, poślizgnął się i spadł. Ponieważ skarżył się, że boli go głowa i dolna część pleców, strażnicy wezwali kartkę pogotowia" – przekazała Straż Miejska.
49-latek trafił do szpitala.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?