"Nasze matki, nasi ojcowie". Czy ten miniserial zasługuje na tyle uwagi?

2013-06-27 21:04:05

Czy niemiecka fabuła dla Niemców i nie-Polaków osadzona w fabularnej "historii" rzeczywiście zasługuje na to, by być przyczyną takiej histerii? Trzyodcinkowy serial telewizyjny opowiada o "wojennej historii" piątki przyjaciół. Scenariusz jest "fabularny", więc T34 o numerze bocznym pamiętnym z serialu o Szariku, Tarnów na trasie Gliwice - Łódź, polscy "bohaterowie" używający wyrazów nie z epoki i posiadający "akcent" - to nie powód do ataku oraz histerii. Taka jest moja opinia.

Rzeczywistym powodem wskazania niehistoryczności mogłoby być ahistoryczne podejście do historii. Narrator dosłużył się rangi porucznika, służąc w Polsce i we Francji przed początkiem historii opowiedzianej w filmie. Trudno uwierzyć w "iluminację" okrucieństwa i zabijanie jeńców i cywilów dopiero w ZSRR. II wojna światowa zaczęła się wcześniej i trwała tu i ówdzie dłużej, niż opowiada o tym film.

Można dywagować, czy obraz "Akowców" i w ogóle Polaków w filmie "http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/921602,film-nasze-matki-nasi-ojcowie-w-tvp-1-kombatanci-pisza-do-andrzeja-seremeta,id,t.html" rel="external">Nasze matki, nasi ojcowie" jest właściwy, niewłaściwy, przekłamany, tendencyjny, karykaturalny, czy po prostu banalnie i lekceważąco niemerytoryczny... To jest fabuła. To nie jest "ipeenowski" dokument dla widzów z Nadwiśla...



Chcesz obejrzeć serial, ale nie wiesz, kiedy jest emitowany? Sprawdź http://www.telemagazyn.pl/" rel="external">program tv!

Jesteś na profilu arkadiuszgebka - stronie mieszkańca miasta Warszawa. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj