Podczas konferencji prasowej w Lublinie przewodniczący Ruchu Palikota oficjalnie ogłosił, że jego partia będzie kandydować w wyborach do Sejmu VII kadencji. Wstępne listy kandydatów zostaną wkrótce przedstawione, jednak nowością są tzw. listy obywatelskie, bo Palikot namawia do zgłaszania swoich kandydatur wszystkich obywateli, którym idee jego Ruchu nie są obojętne i którzy razem z nim chcieliby budować nowoczesne, świeckie państwo. Wystarczy tylko pobrać ze strony internetowej kwestionariusz i do 21 lipca odesłać na adres: [email protected].

Idea otwartych list ma ułatwić obywatelom wejście do świata polityki, a skostniały „beton polityczny” zastąpić nowymi, otwartymi, wykształconymi ludźmi, którzy przede wszystkim są ponad partyjnymi układami. Stąd na listach Ruchu Palikota zabraknie dotychczas znanych nazwisk, które od lat przewijają się na kartach do głosowania.

Lider Ruchu Palikota przyznał, że prowadzi wstępne rozmowy m.in. ze Stowarzyszeniem Wolnych Konopi, organizacją Stop Homofobii, a także antyklerykalną partią Racja i najprawdopodobniej osoby z tych środowisk również znajdą się na listach wyborczych. Były poseł PO uchylił także rąbka tajemnicy i przyznał, że na pierwszych miejscach pojawi się też kilka nazwisk znanych już polskim wyborcom ze świata kultury i sportu.

Palikot chciałby stanąć do walki z liderami największych polskich partii, dlatego wystartuje z pierwszego miejsca w Warszawie. Mierzy wysoko i wbrew sondażom wskazującym na niewielkie poparcie dla jego partii (lub nawet je pomijającym) liczy na aż 10 procent poparcia w Warszawie i około 6-8 procent w Lublinie.