MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Zalesia (gm. Zelów) czuje się oszukana przez opiekę społeczną

Ewa Drzazga
Grażyna Rosiak straciła już nadzieję, że kolejne pisma przyniosą zmianę jej sytuacji
Grażyna Rosiak straciła już nadzieję, że kolejne pisma przyniosą zmianę jej sytuacji
Grażyna Rosiak przez 15 lat pracowała jako opiekunka w Miejsko-Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Zelowie. W 2007 roku zachorowała na porażenie nerwu twarzowego.

Grażyna Rosiak przez 15 lat pracowała jako opiekunka w Miejsko-Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Zelowie. W 2007 roku zachorowała na porażenie nerwu twarzowego. Rok później lekarze ZUS uznali, że może pracować, ale lekarz medycyny pracy stwierdził, że do wykonywania zawodu opiekunki już się nie nadaje. W czerwcu 2008 roku straciła pracę. - Opieka społeczna, mój były pracodawca, wprowadziła mnie w błąd - mówi. - To przez to nie mam teraz z czego żyć.

Początkiem kłopotów, jak opowiada Grażyna Rosiak, było rozwiązanie umowy o pracę.

- Sama zgodziłam się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron - przyznaje kobieta. - Kierowniczka opieki społecznej przekonywała, że tak będzie dla mnie lepiej, że dostanę wyprawkę, że potem nie będzie żadnych problemów w urzędzie pracy.

Ale wyprawki nie było. Zgłosiła się do pośredniaka.

- Powiedzieli mi, że przy tak rozwiązanej umowie o pracę nie przysługuje mi kuroniówka - skarży się kobieta.

Na odwołanie się do sądu pracy było za późno. Termin siedmiu dni upłynął. Jedyne, co jej pozostało, to prośby o pomoc w opiece społecznej.

- Płakałam - przyznaje kobieta. - Opieka przyznała mi zasiłek, ale w grudniu musiałam się zarejestrować jako bezrobotna. Zasiłku dla bezrobotnych nie mam. W urzędzie pracy musiałam podpisać dokument, że nie korzystam z pomocy opieki społecznej. I nie mam teraz nic. Żyję dzięki pomocy ojca. Ma 79 lat, ja 53. Całe życie ciężko pracowałam, czy teraz tylko żebraczy chleb mi pozostał?

Jak mówi, boi się teraz korzystać z pomocy opieki społecznej. Nie chce łamać prawa.

- W styczniu przyznali mi 60 zł pomocy na żywność - pani Grażyna pokazuje pismo, które dotarło pocztą. - Ale nie odebrałam tego, bo boję się, że wyrejestrują mnie w urzędzie pracy.

Tymczasem Janina Kędziak, szefowa zelowskiego ośrodka opieki społecznej, twierdzi, że byłej pracownicy pracodawca chciał pomagać, ale ona na to nie pozwalała.

- Zdecydowaliśmy się na rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron, ze względu na jej dobro - mówi. - Prawnik podpowiedział nam, że jeśli pani odwoła się do sądu pracy, będzie jej przysługiwała odprawa tak jak przy przejściu na emeryturę. Ale ona się nie odwołała, choć byliśmy gotowi przygotować jej nawet takie pismo.

Janina Kędziak dodaje, że losem byłej pracownicy się interesują. Przez kilka miesięcy przysługiwał jej zasiłek, teraz też jeszcze nie odebrała zapomogi. Nie wie dlaczego. Jak tłumaczy kierowniczka, kobieta nie musi obawiać się konsekwencji ze strony urzędu pracy.

- Może spokojnie korzystać z naszej pomocy i jednocześnie figurować w ewidencji bezrobotnych - dodaje Janina Kędziak. - Poza tym z tego, co wiem, w przyszłym miesiącu będzie jej już przysługiwał zasiłek dla bezrobotnych.

Jak dodaje, przykro jej, że w tej sprawie doszło do tylu nieporozumień, bo pracownice opieki i ona sama chciały dla Grażyny Rosiak jak najlepiej. Dodaje, że pani Grażyna powinna w kwietniu złożyć w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie dokumenty o przyznanie jej stopnia niepełnosprawności. Jeśli tego nie zrobi, straci prawo do stałego zasiłku.

- Gdy skończy jej się kuroniówka, a nie będzie miała tego zaświadczenia, naprawdę może zostać bez pieniędzy - mówi Janina Kędziak.

- Po tym, jak potraktowali mnie w czerwcu ubiegłego roku, trudno mi uwierzyć w ich dobre intencje - pani Grażyna pozostaje nieufna. - Boję się teraz cokolwiek podpisać.

- Najlepiej, by ta pani wyjaśniła swoje wątpliwości u naszego pracownika przy kolejnej wizycie w urzędzie - podpowiada Jolanta Kulińska z Powiatowego Urzędu Pracy Bełchatowie.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto