Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miliony odszkodowania za lek, który niszczył zdrowie

B. Biała, M. Jałoszewski, W. Michalak
Lek przeciwbólowy vioxx stosowany przy reumatoidalnym zapaleniu stawów miał być cudownym antidotum na reumatyzm. Okazało się, że jest szkodliwy dla zdrowia.

Lek przeciwbólowy vioxx stosowany przy reumatoidalnym zapaleniu stawów miał być cudownym antidotum na reumatyzm. Okazało się, że jest szkodliwy dla zdrowia. Powodował ciężką arytmię serca, zawał, problemy z krzepnięciem krwi.

Przed lubelskim sądem rozpoczął się właśnie proces, w którym 80-letni Stanisław Przesmycki domaga się 2 mln zł odszkodowania za pogorszenie stanu zdrowia od producenta vioxxu - firmy Merck Sharp & Dohme Polska, która jest częścią amerykańskiego koncernu Merck & Co. W USA koncern poszedł już z pacjentami na ugodę i zdecydował się wypłacić im 4,85 mld dol. W Polsce cały czas odrzuca roszczenia chorych, którym vioxx zniszczył zdrowie.

Przesmycki vioxxem leczył się od 2000 r. W 2004 r. musiał przerwać leczenie, bo lek został wycofany z obrotu. Miesiąc po odstawieniu leku Przesmycki trafił do szpitala z zawałem serca. Lekarzom udało się go uratować, ale od tego czasu musi być pod stałą opieka kardiologa.

- Przed terapią vioxxem nie miałem najmniejszych kłopotów kardiologicznych - zapewnia. Koncern odrzuca roszczenia. Twierdzi, że zawał mógł mieć inne przyczyny.

Podobnych spraw toczy się w Polsce kilkanaście. Pacjenci domagają się od koncernu łącznie ponad 30 mld zł. W żadnym procesie nie zapadł jeszcze wyrok. Również w przypadku Stanisława Paszka z Poznania, który już trzy lata temu złożył pozew, domagając się 5 mln zł odszkodowania. Po trzyletniej kuracji vioxxem zaczął cierpieć m.in. na arytmię serca i skoki ciśnienia.

Vioxx to lek, który można było nabyć w Polsce od 1999 r. Był chętnie przepisywany przez naszych lekarzy , bo miał opinię niezwykle skutecznego i bezpiecznego. Mimo kosztów - miesięczna kuracja kosztowała ok. 250 zł - był popularny wśród pacjentów. Szacuje się, że mogło go brać nawet 50 tys. chorych. Do Urzędu Rejestracji Produktów wpłynęło 81 zgłoszeń o niepożądanych działaniach leku.

W USA z powodu jego stosowania zmarło ok. 60 tys. chorych. W Polsce zgłoszono dwa przypadki śmierci po kuracji vioxxem. Badania sygnalizujące, że lek może mieć niepożądane skutki uboczne, koncern miał już w 2000 r. Ale - jak oficjalnie tłumaczą polscy prawnicy firmy - uznano, że vioxx wywołuje znacznie mniejsze ryzyko niż inne podobne leki. Poza tym stwierdzono, że te wyniki badań są niewystarczające do uznania vioxxu za szkodliwy.

- Przez kilka lat koncern zarabiał miliardy, choć wiedział o skutkach ubocznych. A przecież tu chodzi o zdrowie i życie ludzi - mówi radca prawny Rafał Feldo, który reprezentuje w sądzie warszawiankę walczącą z Merckiem o 5 mln odszkodowania i comiesięczną rentę.

Kobieta, która zażywała vioxx w latach 2001-2004, rok po jego odstawieniu miała zawał serca. Teraz skarży się na problemy z oddychaniem i zwykłym chodzeniem. - Znam cztery języki, byłam ekspertem Unii Europejskiej. A teraz nie mogę już normalnie pracować, bo moje serce pompuje za mało tlenu - narzeka warszawianka, która chce pozostać anonimowa. Wcześniej jej żądanie było dołączone do pozwu zbiorowego złożonego przez poszkodowanych przez vioxx w USA. Ale tamtejszy sąd uznał, że sprawy obcokrajowców powinny rozpatrywać rodzime sądy. Koncernowi Merck jest to na rękę, bo w Polsce nie ma pozwów zbiorowych przez co trudniej jest wygrać z firmą, bo trzeba z nią walczyć samotnie.

Pozwy zbiorowe również w Polsce

Są spore szanse, że za kilka miesięcy Polacy, którzy walczą o odszkodowania, będą mogli składać tak jak w USA pozwy zbiorowe.

Za kilka dni do Ministerstwa Sprawiedliwości trafi projekt specjalnej ustawy przygotowany przez komisję kodyfikacyjną prawa cywilnego. Zakłada on, że pozew zbiorowy będą mogli złożyć poszkodowani przez tę samą firmę lub ofiary tego samego zdarzenia, np. dużego wypadku drogowego. Grupa ofiar musi jednak liczyć przynajmniej 10 osób. Z pozwów zbiorowych będą mogli skorzystać nie tylko poszkodowani przez wadliwy lek czy ofiary karamboli, ale też palacze czy konsumenci niezadowoleni z warunków umów lub cen, jakie narzucają banki, zakłady energetyczne czy wodociągi.

Dzięki temu zamiast np. 100 oddzielnych procesów ze 100 sędziami i biegłymi, sprawę rozpatrzy jeden sędzia. Łatwiej i taniej będzie zgromadzić dowody na winę firmy, ponieważ nie trzeba będzie szczegółowo udowadniać każdego jednostkowego przypadku, a dowodem może być już sama liczba przypadków. Wszystkich poszkodowanych w sądzie będzie reprezentować jedna osoba. Grupie poszkodowanych łatwiej też będzie negocjować ze sztabem prawników wynajętych przez koncern.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto