Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mirosław Borkowski Z kopalni na scenę

Anna Zakręt
Dzieci z dwójki podczas występu fot. Beata Samulska
Dzieci z dwójki podczas występu fot. Beata Samulska
Mirosław Borkowski sporo podróżował. Robił dużo różnych rzeczy, które miały jedno źródło - miłość do muzyki Instruktor sekcji instrumentalno-wokalnej w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Międzyborzu, mimo że urodził się ...

Mirosław Borkowski sporo podróżował. Robił dużo różnych rzeczy, które miały jedno źródło - miłość do muzyki
Instruktor sekcji instrumentalno-wokalnej w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Międzyborzu, mimo że urodził się w Sycowie, większość życia spędził w Jastrzębiu-Zdroju. To miasto pięciu kopalń. Do pracy w górnictwie, jak większość mieszkańców Śląska, trafił również pan Mirosław, ale nie wspomina tego najlepiej.

- Nie lubiłem kopalni. Widziałem, co działo się ze starszymi górnikami, zresztą ja też do teraz odczuwam negatywne skutki pracy w takich warunkach. Jedyne, co mi się podobało w górnictwie, to gra w orkiestrze - wspomina dzisiaj.
Wytrzymał 10 lat. Potem była przygoda z budownictwem, na jakiś czas trafił też do oddziałów prewencji policji oraz do Nadwiślańskiej Jednostki Wojskowej w Katowicach. Głównym tego powodem była gra w orkiestrach.
Bez wiedzy rodziców zapisał się do podstawowej szkoły muzycznej pierwszego stopnia. Przez blisko półtora roku najbliżsi nie wiedzieli o jego zajęciach muzycznych, a on traktował to jak hobby.
- Pamiętam, jak pojawiłem się w domu z tubą. Mama z przerażeniem zawołała: "Mirek niesie armatę" - opowiada. Po dwóch miesiącach nauki grał już w orkiestrze. Jego koledzy ze szkoły w tej chwili jeżdżą po Polsce z koncertami, występują w operze. Poza szkołą, którą kończył słynny ród Śmietanów, m.in. znany jazzman Jarosław, pan Mirosław uczył się też prywatnie u Ewalda Syrlickiego. - Pan Syrlicki uczył mnie za darmo. Uważał, że jestem wart tych godzin, które mi poświęcał - mówi muzyk.
Dziś potrafi zagrać na gitarze, trąbce, tenorze, klarnecie, puzonie, waltorni, tubie basowej, pianinie i perkusji. Swego czasu grał w pięciu orkiestrach naraz: górniczych, wojskowej i oddziałów prewencji. Do teraz ciągnie go do tego zajęcia. 3 lata temu grał w Chorzowie po zawaleniu się hali, w której zginął jego kolega. Po latach wyjechał w góry, by po krótkim czasie wrócić w rodzinne strony.
Teraz jego głównym zajęciem jest przekazywanie swojej wiedzy młodzieży z Międzyborza i okolic. Żartuje jednak, że w ośrodku kultury zajmuje się też zapleczem technicznym. Bez problemu stworzył gwiazdę betlejemską i kosę dla śmierci, potrzebne w przedstawieniu. W tej chwili na jego warsztaty uczęszcza 18 osób, w tym 2 chłopców.
- Z dziewczętami jest łatwiej: chętnie śpiewają i występują na scenie. Dla chłopców często problemem jest mutacja. Ale udaje się zebrać grupę młodzieży, chętną do rozwijania swojej pasji, i to jest najważniejsze. - Czas spędzony na zajęciach umyka bardzo szybko. Młodzież chłonie wiedzę. Tym ludziom warto poświęcać czas - podkreśla.
Mirosław Borkowski mówi, że praca w kulturze jest tym, co kocha. Warto to robić, nawet jeśli pieniądze są mniejsze niż gdzie indziej. Również praca społeczna ma sens, bo przecież jemu też ktoś poświęcił swój cenny czas. A że się opłaca - udowadniają jego podopieczni, zdobywając nagrody i wyróżnienia w konkursach i przeglądach na poziomie ogólnopolskim.
Jego marzeniem jest zorganizowanie profesjonalnego festiwalu. Do jego prowadzenia chciałby zaprosić znanych ludzi, by młodzież z terenów Sycowa, Międzyborza i okolic miała szansę usłyszeć opinię najlepszych. Na razie jednak poświęca czas swoim podopiecznym, chętnie wracając do gry na instrumentach.

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto