W pierwszych dwóch kwartach prowadzenie zmieniało się kilka razy. To Spójnia pierwsza zdobyła punkty, ale gospodarze szybko odrobili stratę i osiągnęli kilkupunktową przewagę. W 7 minucie wygrywali 13:8. Od tego momentu inicjatywę mieli stargardzianie, którzy jeszcze w pierwszej kwarcie wyszli na prowadzenie. Spójnia jednak nie grała skutecznie, pudłując wiele rzutów dwupunktowych. To było widać także w drugiej kwarcie, w której MKS szybko wykorzystał niemoc strzelecką zawodników stargardzkiego zespołu. Po dwóch trafieniach trzypunktowych i serii celnych rzutów za 2 pkt gospodarze w 17 minucie odskoczyli na dziewięć punktów.
Taka przewaga była też w połowie spotkania. W trzeciej kwarcie MKS szybko odskoczył na czternaście punktów. Spójnia po akcjach Jerzego Koszuty i Marcina Stokłosy w 27 minucie zmniejszyła trochę straty i przegrywała 40:48. Ale końcówka tej części należała do gospodarzy, którzy raz po raz punktowali i zdobyli wyraźną przewagę. W czwartej kwarcie kontrolowali sytuację na parkiecie. Stargardzianie w tym meczu zagrali z niską skutecznością, a że także na tablicach im nie szło, to nie mieli szans na wygraną. W tym sezonie i poprzednim Spójnia grała z MKS w sumie sześć razy. MKS wygrał wszystkie mecze.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?