Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młode mamy na uczelniach będą miały dobrze

Teraz Opole
Teraz Opole
Sławomir Mielnk
Uniwersytet Opolski i Politechnika Opolska, czyli dwie największe uczelnie, będą przyznawały swoim pracownicom becikowe. Mamy mogą liczyć nawet na 5,5 tys. złotych. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać jeszcze w tym roku.

Aleksandra Bogocz to romanistka z Uniwersytetu Opolskiego i młoda mężatka. Chciałaby w najbliższym czasie powiększyć rodzinę, więc nowym pomysłem swojego pracodawcy jest zachwycona.- Za mąż wyszłam w sierpniu i jak najszybciej chciałabym mieć dziecko - niezależnie od becikowego. Faktem jest, że nie tylko okres po urodzeniu dziecka to czas, gdy wydaje się ogromne kwoty pieniędzy. Przecież już w czasie ciąży kobieta musi kupować witaminy i suplementy, robić kosztowne badania i postarać się o ubrania ciążowe - mówi Aleksandra Bogocz. - Zresztą nie chodzi tylko o pieniądze, ale przede wszystkim o wsparcie ze strony pracodawcy. Nie boję się zajść w ciążę, bo wiem, że uczelnia to popiera i chce nam pomóc - dodaje.Dr Jolanta Królczyk z Politechniki Opolskiej żartuje: Szkoda, że uczelnia nie pomyślała o tym wcześniej - mówi mama dwójki maluchów. - To ogromna pomoc. Zwłaszcza przy pierwszym dziecku, gdy trzeba wszystko skompletować. Myślę, że dodatkowe pieniądze nikogo nie zmotywują do powiększenia rodziny, ale będą olbrzymią pomocą. Tak trzymać - dodaje. Becikowe na obu uczelniach będzie wypłacane w ramach świadczeń socjalnych.- Teraz zostaną opracowane szczegółowe zasady dotyczące wypłacania becikowego młodym mamom - mówi Barbara Hetmańska, kanclerz Politechniki Opolskiej.Wiadomo już, że jego wysokość będzie zależeć od zarobków. Pracownicy Politechniki Opolskiej z najniższą pensją otrzymają największą zapomogę - nawet 5,5 tys. brutto. Na uniwersytecie kwota ta będzie prawdopodobnie mniejsza (nie jest jeszcze ustalona), ale jak podkreśla Marcin Miga, rzecznik UO - także zależna od zarobków. Becikowe zacznie funkcjonować jeszcze w tym roku. - A to oznacza, że otrzymają je wszystkie matki, które w tym roku urodzą dziecko - mówi Barbara Hetmańska.Być może uda się wprowadzić podwójne wypłaty w przypadku, gdyby oboje rodzice pracowali na uczelni.W zeszłym roku na świat przyszło 24 dzieci pracownic politechniki.Autorski pomysł narodził się na Politechnice Rzeszowskiej. Jej kanclerz wysłał apel do innych polskich uczelni, by podobne procedury zastosowały także u siebie. Jako pierwszy pozytywnie zaopiniował tę propozycję Senat Politechniki Opolskiej. Dzień później zrobił to Senat Uniwersytetu Opolskiego.W Opolu nie tylko państwowe uczelnie dbają o swoich pracowników. Także Wyższa Szkoła Bankowa stara się dbać o swoich pracowników oraz studentów, którzy są rodzicami. Niedawno powstał tam tzw. kącik malucha, w którym dzieci studentów WSB mogą pobawić się, dopóki rodzice nie załatwią w szkole „papierkowej" roboty. W tym czasie nad dziećmi czuwa ktoś z pracowników uczelni. Co więcej - podczas ferii zorganizowano specjalne zajęcia dla pociech zatrudnionych na uczelni pracowników.- I my mamy specjalny fundusz, z którego, jeśli trzeba, pomagamy naszym pracownicom czy studentom. Jesteśmy również elastyczni, jeśli chodzi o czas pracy młodych mam - mówi dr Witold Potwora, prorektor w Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji. - Wiele z nich już po dwa razy było na urlopie macierzyńskim czy wychowawczym. Wracały z powodzeniem do pracy, gdzie mogą się dalej rozwijać, nie martwiąc o to, że nie będą miały czasu dla swoich dzieci - dodaje.

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto