- Zmieniliśmy trochę nasze nastawienie. W tym sezonie opieramy zespół na młodzieży i nie korzystamy z zawodników z drużyny seniorów. Trzeba dać szansę grania i robienia postępów tym chłopcom. Z pierwszej drużyny praktycznie korzystaliśmy tylko z Mateusza Bąka, ale to dlatego, że pierwszy zespół ma dwóch równorzędnych bramkarzy i ten drugi też musi gdzieś bronić. Uważam jednak, że ten młody zespół też może grać lepiej niż jesienią i być wyżej w ligowej tabeli. Na pewno z naszego miejsca i z wyników nie jestem zadowolony. Wprawdzie mamy inne cele, ale wychodzi się na boisko po to, aby wygrywać - powiedział nam Tomasz Borkowski, trener Lechii grającej w Młodej Ekstraklasie.
Celem jest wychowanie zawodników, którzy będą grać w ekstraklasie.
- Z tego będę rozliczany i w tym kierunku idziemy. Poza tym, pragnę zauważyć, że seniorzy głównie grali w czwartoligowych rezerwach. Klub uznał, że drugi zespół Lechii powinien grać w trzeciej lidze - mówi "Borek".
W tej rundzie już jeden piłkarz trafił do seniorów Lechii z Młodej Ekstraklasy. To Marcin Pietrowski, w którego Borkowski wierzył cały czas.
- Marcin wrócił do gry po kontuzji. Nie spisywaliśmy się najlepiej, ale i tak trener Tomasz Kafarski widział, że Marcin się wyróżnia. Teraz jest w pierwszej drużynie i mocno walczy o swoje, a do tego dostał powołanie do reprezentacji Polski do lat 21. Będzie miała Lechia z niego pożytek - uważa szkoleniowiec gdańskiego zespołu.
Brak zawodników z seniorskiej kadry powoduje jednak, że młodzież nie ma obok siebie na boisku doświadczonych piłkarzy, od których mogłaby się uczyć.
- To prawda. Decydując się na taki system uznaliśmy jednak, że grając będą się uczyć. Plusów jest więcej niż minusów. Poza tym nie wycofuję się ze swoich słów sprzed roku, że w ciągu dwóch, trzech lat wygramy Młodą Ekstraklasę. Mogę też powiedzieć, że w przyszłym sezonie będziemy opierać się na zawodnikach urodzonych w latach 91-93 - powiedział gdański trener.
Którzy zawodnicy mogą powalczyć o pierwszą drużynę?
- Słabo graliśmy, więc nie ma co mówić o ekstraklasie, gdzie poziom jest znacznie wyższy. Musimy wziąć się do roboty. Za pół roku powinienem podać cztery lub pięć nazwisk - zakończył Borkowski.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?