Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mniej autobusów i tramwajów w niedziele niehandlowe. Mieszkańcy Warszawy przeciwni planom ratusza

Joanna Postrzednik
Joanna Postrzednik
Ewelina Wojcik/archiwumd
Mniej autobusów i tramwajów na ulicach w niedziele niehandlowe to nowy pomysł ratusza. Urzędnicy chcą w ten sposób oszczędzić nawet 25 milionów złotych rocznie. Pomysł nie spodobał się mieszkańcom stolicy. Do ratusza wpłynęły też pierwsze interpelacje od miejskich radnych. Szczegóły w tekście poniżej.

Mniej kursów w niedziele niehandlowe

Warszawiakom nie spodobał się nowy plan ratusza, który zamierza ograniczyć liczbę autobusów i tramwajów na ulicach w każdą niedzielę niehandlową. Jak wynika z analizy Zarządu Transportu Miejskiego, ruch w niedziele niehandlowe jest o ponad 30% mniejszy. Ograniczona ilość kursów pozwoli zaoszczędzić rocznie nawet 25 milionów złotych. Oddzielny rozkład kursowania komunikacji miejskiej miałby obowiązywać już od 2020 roku.

_- Chcemy zmienić rozkłady kilkudziesięciu linii. Na części linii mocna częstotliwość co 10 minut będzie się rozpoczynać później niż teraz. Chcemy zastosować wzór tramwajowy, gdzie już są oddzielne rozkłady i w niedzielę tramwaje zaczynają częściej kursować od około godz. 11, czyli później niż w sobotę. Pewne zmiany kosmetyczne czekają też tramwaje, niektóre linie będą miały odjazdy co 20 minut _– powiedział Paweł Mudant, kierownik działu organizacji przewozów w ZTM w rozmowie z Transport-publiczny.pl.

Niedostępne miasto?

Mieszkańcy zwracają uwagę, że to własnie najczęściej w niedziele mają czas na zwiedzanie miasta, spacer w parku, wyjście do restauracji czy do kina. Zdaniem warszawiaków, mniejsza ilość kursów negatywnie wpłynie na rozwój miasta. - Jak mamy gdzieś pojechać, zwiedzić, coś zjeść, (również w centrach handlowych!), jak obcinają kursy i tramwaje będą puszczać od 11?! Pójdziemy z torbami płacąc za Ubera i taxi - piszą warszawiacy.

"Ludzie przesiądą się do samochodów"

Głos zabrali także miejscy radni, którzy uważają, że ograniczenie kursowania autobusów i tramwajów jest sprzeczne z założeniami miasta, czyli zachęcaniem mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej. - Praktyka pokazuje, że zmniejszenie ilości kursów prowadzi do wygaszania popytu, ponieważ poniżej pewnej częstotliwości kursowania linia staje się się nieatrakcyjna dla użytkowników - pisze w interpelacji Marek Szolc. Radny podkreśla także, że takie działanie jest mało efektywne i z pewnością nie ograniczy ruchu samochodowego w stolicy, a zwłaszcza w centrum miasta.

- Jeśli pragniemy zachęcić do korzystania z transportu publicznego oraz w świetle działań, które mają ograniczyć ruch samochodowy, zwłaszcza w centrum miasta, rozszerzmy strefy płatnego parkowania niestrzeżonego oraz stwórzmy śródmiejską strefę płatnego parkowania, gdzie opłaty będą mogły być wyższe oraz pobierane także w weekendy - brzmi interpelacja.

Jeżeli chce się, by miasto było czyste i niezakorkowane to lepiej zachęcić cenami biletów, większą częstotliwością kursów, większymi uprawnieniami autobusów/tramwajów. Nie. Zrobimy po swojemu. Pokasujemy połączenia, podwyższymy ceny biletów (na pewno tak będzie!) i uprzykrzymy życie kierowcom - pisze mieszkaniec Warszawy.


od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto