Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Modliszki są przereklamowane, aligator to gigant mocy, czyli o miłości wśród zwierząt

Mariola Szczyrba
Mariola Szczyrba
ANNA KACZMARZ / POLSKAPRESSE
- W świecie zwierząt nie ma żadnych zakazów - mówi Magdalena Janiszewska, kierowniczka działu edukacji w łódzkim zoo. Rozmawialiśmy z nią o małpach nimfomankach, zwierzęcych skokach w bok i ciemnej stronie delfinów, czyli o wszystkim, co chcielibyście wiedzieć o seksie (zwierząt), ale boicie się zapytać.

Najwięksi romantycy w świecie zwierząt to?

Trudno w tym przypadku mówić o miłości w kategoriach ludzkich. Głównym celem funkcjonowania w świecie zwierząt jest oczywiście prokreacja. Miłość romantyczna właściwie się nie zdarza, chociaż są oczywiście gatunki monogamiczne, jak łabędzie czy gęsi, które mają jednego partnera do końca życia, i poligamiści, jak szympansy czy koguty, którzy mają wiele partnerek i skaczą z kwiatka na kwiatek.

Myślałam, że jako przykład miłości do grobowej deski poda Pani np. papugi albo pingwiny, które są podobno bardzo wierne.

Poza pingwinami, w trwałych parach żyją też gibony, które jako jedyne spośród małp człekokształtnych, są monogamiczne. Należy odróżniać zjawisko monogamii społecznej, kiedy zwierzęta tworzą pary w celu odchowania dzieci, niezależnie od tego, czyje one są, od monogamii genetycznej, gdzie pary odchowujące młode są bezwzględnie sobie wierne. Takich związków w świecie zwierząt jest dużo, a „skoki w bok” zdarzają się często. Przykładem są chociażby gorylice, które mimo oddania swojemu przywódcy stada, mogą prowadzić bujniejsze życie erotyczne. Samice mają swoje słabości i jeśli „mąż” jest fajtłapą, to ona zdradza go z atrakcyjniejszym sąsiadem.

Dyskretnie?

Zazwyczaj dyskretnie, żeby partner, który sumiennie pomaga jej w wychowywaniu dzieci, się o tym nie dowiedział.

Nawet bociany, nasz narodowy symbol, bywają niewierne?

Tak, nawet bociany zdradzają.

Niektóre zwierzęta, chociażby koguty, preferują życie w haremie.
W haremach jest jeden silny samiec do obrony stada, a wokół niego wiele partnerek, które opiekują się małymi. Takie stada tworzą np. lwy, pawiany czy goryle. Samcom niektórych gatunków takie skoki w bok w ogóle nie przeszkadzają, ale są i tacy, którzy absolutnie tego nie tolerują. Kiedy lew obejmuje przywództwo nad nowym stadem, zabija całe potomstwo, które spłodził jego poprzednik. Takie postępowanie w kryteriach ludzkich może wydać się okrutne, jednak wśród zwierząt panują najczęściej zasady ekonomii, a odchowywanie nieswoich "genów" jest nieekonomiczne. Starania samców, aby być tymi jedynymi, są często bardziej wyrafinowane. Na przykład pokrzywnice, małe ptaki, mieszkające także w Polsce, usuwają nasienie innego osobnika z ciała samicy i umieszczają w nim swoje. Z kolei samce ośmiornic przez kilka tygodni są w stanie zazdrośnie trzymać mackami swoje partnerki, żeby tylko nie dopuścić do nich żadnego konkurenta.

Zoo w Gdańsku
Lwy mają swoje haremy.

Świat zwierząt może nie jest romantyczny, ale niektóre osobniki, żeby zdobyć partnerkę, stosują spektakularne zaloty i grę wstępną na wysokim poziomie. Słyszałam, że np. sokoły popisują się iście cyrkowymi akrobacjami.
W związkach zwierząt, podobnie zresztą jak u ludzi, często chodzi o to, żeby zaimponować samicy. Sprawić, żeby to właśnie jego wybrała na ojca swoich dzieci. Stąd te ptasie śpiewy i walki godowe na rykowisku, paradowanie przed wybranką serca, popisy... Np. pawie wloką za sobą wielki, kolorowy ogon, który w naturze przeszkadza im w ucieczce przed drapieżnikiem. Wszystko po to, by zebrać jak najlepsze noty u partnerki. Przedłużenie gatunku jest ważniejsze niż bezpieczeństwo.

Ale zwierzęta czerpią też przyjemność z seksu. Samice bonobo to prawdziwe nimfomanki.

Tak, seks służy zwierzętom nie tylko do prokreacji. Bonobo to faktycznie ciekawy przykład, bo te małpy uprawiają seks na każdym kroku i jest to zarówno miłość hetero, jak i homoseksualna. Seks rządzi właściwie całym ich życiem społecznym. Dzięki niemu rozładowują stres i agresję.

Jak w hipisowskim haśle: „make love not war”.

Tak, bonobo to bardzo hipisowska kultura i chyba najbardziej pokojowy gatunek małp na świecie. Bardziej seksualnie rozochocone są samice. Robią nawet wibratory z patyków, żeby zaspokoić swoje potrzeby.

Delfiny też uprawiają seks dla przyjemności?

To prawda, ale – wbrew pozorom – delfiny potrafią też być bardzo brutalne. Mają swoją ciemną stronę. Grupy samców potrafią porwać samicę, więzić ją nawet trzy miesiące i gwałcić. W ten sposób manifestują swoją siłę, ustanawiają hierarchię w stadzie. Podobnie zresztą robią uchatki, zdarza się, że gwałcą na Antarktydzie pingwiny.

Uchatka w zoo w Krakowie
Uchatki bywają bezwzględne dla pingwinów.

Podobno misie koala też do przyjemniaczków nie należą. Wolą być singlami. To prawda?
Koala są samotnikami. Spotykają się ze swoimi partnerkami tylko na chwilę, a kiedy jest już po wszystkim, rozchodzą się. Samiec nie zajmuje się małymi. No i seks bywa brutalny, z ludzkiego punktu widzenia oczywiście. W przypadku naszych domowych mruczków też wydaje nam się, że ich seks jest agresywny, a to po prostu wynika z biologii i tzw. opóźnionej owulacji. Kot ma w prąciu kość, a na jego skórze występują haczyki. Wszystko po to, aby pobudzić samicę do owulacji.

Za to modliszki nie tylko zabijają swojego partnera podczas miłosnego aktu, ale też urywają mu potem głowę i zjadają. To jest dopiero tragiczna miłość.

Powiem pani w tajemnicy, że ta agresja modliszek jest przereklamowana. Uśmiercenie samca zdarza się co najwyżej w 25 proc. przypadków i tylko wtedy, kiedy modliszka nie ma odpowiedniej ilości pokarmu w swoim otoczeniu. Po akcie miłosnym agresywne bywają też np. tygrysice czy niektóre gatunki pająków.


Miłość modliszek bywa tragiczna.

A zdarza się przekupywanie partnera prezentami?

Oczywiście! Samce niektórych małp na przykład przekupują swoje partnerki mięsem. Są też gatunki ptaków, których samiczki nie dopuszczą do siebie samca, jeśli nie dostaną czegoś w zamian. To przekazywanie sobie przysmaków z dzióbka do dzióbka ma swój cel.

Zdarza się też miłość ponad gatunkami. W zoo w Łodzi mieliście zakochaną parę niedźwiedzi - brunatnego i polarnego.

Krzyżówki pomiędzy gatunkami oczywiście się zdarzają. W naszym zoo, przed wieloma laty, krzyżowano niedźwiedzia polarnego i brunatnego, a owocem tego związku były kawowe misie. Obecnie, krzyżówkę międzygatunkową można podejrzeć np. w Parku Poniatowskiego w Łodzi. Od lat mieszka tam czarnowrona, która związała się z samcem wrony siwej. Efektem tego mariażu są pisklęta. Z punktu widzenia biologii to jednak fanaberie.

A są w świecie zwierząt jacyś rekordziści, jeżeli chodzi o sferę erotyczną?

Kolczatki mają np. czterogłowe przyrodzenie, a wąsonogi, morskie skorupiaki, posiadają osiem razy większe penisy od długości swojego ciała. Nie wspominając o aligatorach, które mają notoryczny wzwód. To są prawdziwi giganci mocy.

Podobno z kolei wilki są w miłości bardzo odpowiedzialne. Wstrzymują się od seksu w lecie, żeby ich małe nie przyszły na świat podczas srogiej zimy.

Biologiczny zegar wielu gatunków jest nastawiony na to, żeby ruja pojawiła się wczesną wiosną, a początek i środek lata był wykorzystany przez zwierzęta na odchowanie młodych. Seksu jest więc w tym czasie mniej, aby nie doczekać się potomstwa w okresie zimy.

Kilka lat temu w poznańskim zoo młody słoń o imieniu Ninio został posądzony o homoseksualizm, protestował w tej sprawie pewien radny. Czy taka orientacja w świecie zwierząt jest rzadkością?
Homoseksualizm występuje u wielu gatunków. Zwierzęta chcą po prostu za pomocą seksu rozładować stres lub ustalić hierarchię w stadzie. Z braku laku, jeśli w pobliżu nie ma samicy, kochają się z osobnikami tej samej płci. W ich świecie nic nie jest zakazane.

zoo w Poznaniu
Osiołki z poznańskiego zoo.

Inny przykład z Poznania to osiołki, które publicznie uprawiały seks na wybiegu w zoo. Też pojawiły się protesty, a kochankowie zostali rozdzieleni. Czy zwierzęta mają w ogóle poczucie wstydu?

(śmiech) Oczywiście, że nie. Wybór kiedy i gdzie uprawiać miłość warunkuje tylko poczucie bezpieczeństwa. Poczucie wstydu jest zwierzętom obce. Jeżeli para czuje do siebie miętę, to może robić to wszędzie. W tym jednak cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz.

Rozmawiała Mariola Szczyrba, dziennikarka naszemiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto