Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Mógłbym się połamać, próbując zamknąć Warszawę w formie filmu animowanego"

Rafał Babraj
Rafał Babraj
Rozmawiamy z Damianem Nenowem, reżyserem rewelacyjnej animacji ...
Rozmawiamy z Damianem Nenowem, reżyserem rewelacyjnej animacji ... Rafał Babraj
O inspiracjach, Tomaszu Bagińskim i życiu w stolicy rozmawiamy z Damianem Nenowem, reżyserem rewelacyjnej animacji "Paths of Hate".

Paths of Hate. Polska animacja robi furorę na świecie [wideo]


Animacja "Paths of Hate", o której pisaliśmy kilka dni temu wzbudziła duże zainteresowanie wśród internautów oraz czytelników MM Warszawa. Udało nam się spotkać i porozmawiać z jej reżyserem, Damianem Nenowem ze studia Platige Image.

Rafał Babraj: Zacznijmy od początku. Skąd zainteresowanie animacją?

Damian Nenow: Przygoda z animacją zawsze zaczyna się od plastyki. Rysowanie i malowanie towarzyszyły mi już od przedszkola, potem poszedłem do liceum plastycznego w Bydgoszczy. Tak się złożyło, że jak byłem w ostatniej klasie, Tomek Bagiński skończył właśnie swoją „Katedrę”, która była potem nominowana do Oskara. Pamiętam, że gdy zobaczyłem ten film, a że byłem już w miarę zainteresowany grafiką komputerową, to nie było innej opcji, jak tylko pójść do szkoły filmowej na kierunek animacja.

Jakie są Twoje inspiracje?

Jest ich bardzo wiele. Jak byłem mały lubiłem japońską animację, teraz też lubię prawie wszystko, od wielkich produkcji ze studia Pixar czy DreamWorks aż po Ardmanowskie kukiełki. Natomiast jeśli chodzi o plastyczne, czy też stylistyczne inspiracje, to... w sumie jest ich jeszcze więcej. W każdym swoim kolejnym projekcie próbuję wymyślić coś nowego, aczkolwiek skłaniam się ku stylizowanej grafice komputerowej, która jest dla mnie najbardziej wszechstronna. Chyba Tomek Bagiński robi tak tamo i zawsze robił, więc może trochę podpatrzyłem to u niego.

Właśnie. A kim dla Ciebie jest Tomasz Bagiński? Inspiracją, nauczycielem, kolegą?

Wszystkim po trochu. Na pewno trochę podpatrzyłem, na pewno trochę się nauczyłem, jednak zawsze próbuję przepchnąć swoją nową wizję i coś nowego wykombinować przy każdym projekcie. Chociaż komiksowa stylizacja ostatnio zagościła na dłużej w moich projektach...

Przejdźmy do "Paths of Hate". Co stało u podstaw stworzenia tej animacji?

Zawsze byłem wielkim fanem lotnictwa, począwszy od paralotni, przez balony, a na statkach kosmicznych skończywszy. Po zrealizowaniu mojej poprzedniej animacji pt. „Wielka ucieczka”, która w humorystyczny sposób opowiada o słoneczku, chcącym uciec z telewizora, chciałem zrobić film akcji. Nie wyobrażałem sobie lepszego tematu niż pojedynek dwóch myśliwców.

Dużą inspiracją była też dla mnie jedna z fotografii zrobionych podczas Bitwy o Anglię, na której widać było niebo nad Londynem, usiane smugami kondensacyjnymi po myśliwcach. To zadziałało na moją wyobraźnię, chwilę potem był scenariusz, storybord.

"Paths of Hate" zdobywa wiele nagród na międzynarodowych festiwalach. Spodziewałeś się tak dobrego przyjęcia?

Może nie do końca, bo tego nigdy nie można przewidzieć. Natomiast wiem, że dobrze odbierany był już trailer, więc liczyłem na to, że komuś się spodoba…

Zwiastun, który opublikowaliśmy na MM Warszawa bardzo spodobał się internautom. Wiele osób pytało jednak, dlaczego tego nie można zobaczyć?!

To jest odwieczne pytanie w przypadku filmów animowanych. Niestety ten pierwszy rok, jest tak zwanym rokiem festiwalowym. Ma to plusy i minusy, ale ma też swój bardzo konkretny powód związany z dystrybucją i promocją. To nie jest tak, że ktoś zapomniał go umieścić w internecie (śmiech). To się na pewno stanie, choć nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie kiedy. Wszystkie filmy, które zrealizowaliśmy w Platige Image, w pewnym momencie trafiają do sieci.

Produkcja "Paths of Hate" trwała dwa lata. To chyba długo?

W przypadku „Paths of Hate” pierwszy trailer powstał w 2006 roku, kiedy byłem jeszcze na studiach. Faktyczna produkcja zaczęła się pod koniec 2008 roku, i to też nie było tak, że przez cały czas pracowaliśmy nad jednym projektem. Gdyby więc zsumować faktyczny czas pracy, to wyjdzie krócej niż półtora roku. Przy czym nad animacją pracowało zaledwie 10 osób. W praktyce zrealizowałem sam ok. 80 proc.

Animację wyróżnia ścieżka dźwiękowa. Już w trailerze robi ona wrażenie, a podobno na potrzeby filmu powstał utwór?

Za muzykę i ścieżkę dźwiękową odpowiedzialni są chłopaki ze studia Genetix, Jarek Wójcik i Maciej Tęgi. Maciej stworzył sound – design, czyli wszystkie odgłosy silników, strzałów itd. To jest cała masa roboty. Musiał stworzyć od nowa, wykreować wiele dźwięków, ponieważ nie chcieliśmy wykorzystywać czysto realistycznych dźwięków warkoczących silników, bo one nie są specjalnie atrakcyjne.

Natomiast Jarek Wójcik wraz ekipą muzyków stworzył pełnowartościowy kawałek rockowy z wokalem. Tytuł to po prostu „Paths of Hate”, jednak na razie nie można go znaleźć w internecie. Utwór niebawem będzie dostępny i to nie tylko w sieci.

Zostawmy na chwilę "Paths of Hate". O ile pamiętam, pracowałeś również przy animacji dotyczącej ściśle Warszawy, a mianowicie przy „Mieście Ruin” dla Muzeum Powstania Warszawskiego.

Tak, to też jest projekt Platige Image. Roboty było dużo, trwała ponad rok. Zaangażowanych w nią było 30 osób, które pracowały cały czas, odtwarzając dzielnica po dzielnicy Warszawę z 1944 roku. Projektem kierował Michał Gryn, ja byłem reżyserem, jednak moja praca przy tego typu filmie była w zasadzie niewielka.

A gdyby Warszawa mogła być animacją? Jaka by była?

Oj, to trudne pytanie. Z pewnością byłaby to spektakularna i dynamiczna animacja. Musiałaby dotyczyć wielu tematów i zagadnień, bo Warszawa jest bardzo wszechstronna i różnorodna. Mógłbym się połamać, próbując zamknąć ją w formie filmu animowanego (śmiech).

Od dawna mieszkasz w Warszawie? Jak Ci się tu podoba?

Od 3 lat. Warszawa jak najbardziej mi się podoba. Jest taka, jak należy. Bardzo lubię Mokotów, wszystkie parki, które tutaj są, ale nie mam jakiegoś ulubionego konkretnego miejsca.

Jakie są Twoje plany na przyszłość? Nad jakimi projektami obecnie pracujesz?

Jest ich bardzo dużo. Robimy w tej chwili ciekawy projekt pełnometrażowy, w którym będzie sporo animacji na temat jednej z książek Ryszarda Kapuścińskiego. Jest też cała masa komercyjnych projektów.

Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto