Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moje łomżyńskie SPA, mój azyl i moje wczasy

też powojenna
też powojenna
W drodze do mojego Eldorado
W drodze do mojego Eldorado Irena
Działka na Zawadach to także od wielu lat moje małe Eldorado.

W ten mały kawałek ziemi spłynęło wiele mojego potu, czasem nawet krwi. Bywało, że odczuwałam ból w każdym kawałku ciała. Działka pochłonęła i pochłania spory procent domowego budżetu. Za to oszczędzam na kupnie owoców i warzyw. Mam też swoje własne przetwory na zimę. Teraz dowiaduję się, że rząd chce mnie i miliony innych działkowiczów, pozbawić jedynej rzeczy, która sprawia, że mamy jakąś przyjemność w życiu.
Nie stać nas na wyjazdy na Karaiby ani w inne miejsca. Dla nas działka to cała "zagranica". To, że nagle dostrzeżono monopolistyczną rolę Polskiego Związku Działkowców jest według mnie tylko zasłoną dymną, żeby pazerni "inwestorzy" mieli miejsca na swoje interesy.
"Polski Związek Działkowców w obecnym stanie prawnym ma całkowicie nieskrępowaną władzę nad gruntami ogródków działkowych oraz zarządzaniem nimi. Ustawa nakazuje działkowcom przynależność do jedynego dopuszczalnego ustawą związku co jest niezgodne z powszechnie obowiązującą wolnością zrzeszania się oraz powoływania różnorodnych stowarzyszeń".
Zgoda, PZD rozrósł się w stołki, ale czy to ma być powód do zabrania nam działek? Pocieszają nas, że działki "Nie znikną one z polskiego pejzażu, a zmieni się jedynie ich właściciel. Zamiast Polskiego Związku Działkowców na powrót stanie się nim Państwo Polskie".
Czarno to widzę, bo zawsze w naszym kraju po łbie obrywa najsłabszy. W tej chwili w Polsce jest ponad 970 tysięcy pojedynczych działek .Jedną działkę otrzymuje jedna rodzina, statystycznie można więc przyjąć, że korzysta z nich od czterech do pięciu milionów Polaków. Może nawet więcej, bo często z jednej działki żywi się trzypokoleniowa rodzina, a korzystają też sąsiedzi i znajomi.
Sama dzielę się "nadprodukcją" z koleżankami. Znam wielu działkowców, którzy są bezrobotni i gdyby nie produkty z działek jedli by suchy chleb. Opłacamy wszystkie składki i nikt nam za darmo tego kawałka ziemi nie daje. Dla mnie moja działka to coś więcej niż tylko 3 ary. Wśród kwiatów i drzew wracam do zdrowia, mogę się zrelaksować słuchając ptasich koncertów.
Niech rząd tak dalej kombinuje, to załatwią tylko, że w następnych wyborach nie poprze ich przeszło 5 mln wyborców. U mnie już mają przechlapane. Niech głosują na nich inwestorzy i chętni na wykup ziemi za przysłowiową złotówkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto