Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moje refleksje na temat wystawy „Potęga i upadek. Zamki państwa krzyżackiego”

Kazimierz Trybulski
Kazimierz Trybulski
Łukasz Ernestowicz
Nie mogłem zignorować tej wystawy, jestem przecież autorem (jedynej chyba jak na razie) książki, która w sposób beletrystyczny przedstawia życie codzienne braci-rycerzy.

Nie szedłem więc na wystawę po wiedzę. Spodziewałem się, że kontakt z prezentowanymi pracami dostarczy mi doznań, jakich nie mogły mi dostarczyć dzieła naukowe czy nawet popularnonaukowe. I nie myliłem się: doskonałe, nastrojowe zdjęcia tego, co po zamkach krzyżackich pozostało oraz obrazy przedstawiające wielkość i piękno tych budowli w okresie ich świetności, wprowadziły mnie w stan smutnej zadumy nad nieuchronnością przemijania i nad dramatycznymi często losami ludzkich dokonań. Były jednak chwile, że patrząc na te ruiny, widziałem chwałę i potęgę tych miejsc, widziałem życie toczące się w kaplicy zamkowej i w kapitularzu, w dormitorium i refektarzu, w pomieszczeniach gospodarczych i na przedzamczu, widziałem sceny, które sam stworzyłem i umieściłem w mojej powieści "Balladzie o rycerzu Krzyża". Myślę, że wiedza na temat życia codziennego Zakonu Krzyżackiego, wiedza, która starałem się czytelnikom powieści przekazać, pozwoliła mi na takie a nie inne przeżycie kontaktu z prezentowanymi na wystawie pracami.A teraz kilka słów o obrazach Bożeny Januszewskiej i Katarzyny Wolskiej. Obrazy te to wspaniała uczta dla spragnionej autentycznych przeżyć estetycznych duszy współczesnego człowieka, to niezwykła podróż w czasie i to nie tylko ze względu na tematykę, ale przede wszystkim ze względu na formę, która nawiązuje do widocznych w sztuce średniowiecznej elementów: soczystej kolorystyki, braku perspektywy, braku właściwych proporcji, oraz symbolicznego traktowania przedstawianych zjawisk, osób i rzeczy. Nie mogłem od tych obrazów oderwać oczu i bardzo byłem zawiedziony, gdy dowiedziałem się, że nie wydano żadnego, skromnego chociażby katalogu tych obrazów. Ale przecież można to jeszcze zrobić. Kupiłbym taki albumik bez względu na jego cenę i jestem pewien, że takich chętnych byłoby o wiele więcej.Podsumowując. Naprawdę warto odwiedzić tę wystawę, warto też przeczytać „Balladę o rycerzu Krzyża", co spowoduje, że oglądanie znajdujących się na wystawie prac otrzyma dodatkowy, emocjonalny wymiar. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto