Momu - pierwszy lokal, w którym potrawy pieczone są dymem
Funkcjonujące przy Wierzbowej 11 Momu powraca po rebrandingu, który lokal przeszedł nie tak dawno temu, zmieniając się z gastrobaru w “napędzaną” przez dania wprost z ogromnego pieca restaurację.
Za potrawy Momu odpowiada warszawski szef kuchni Sebastian Ruta, za proces pieczenia potraw zaś piec sprowadzony do lokalu specjalnie ze Stanów Zjednoczonych. To w nim powstają pieczone kompozycje lokalu, mięsa, ryby i dodatki przesiąknięte aromatem dymu. - Doceniamy prostotę i niewymuszoną naturalność. Stawiamy na regionalizm, jakość i doświadczenie nie tylko swoje, ale również naszych partnerów. Łączymy kuchnię, bar sztukę i muzykę w jedną całość - czytamy na stronie www lokalu.
Zobacz też: Foodsharing, Warszawa. Na Jazdowie powstanie druga jadłodzielnia
Momu proponuje swoim gościom także potrawy i wpływ kulinarne z różnych stron świata, od krajów śródziemnomorskich po Azję, czy Bałkany. Uzupełnieniem menu jest bar, w którym znajdziemy szeroki wybór whisky czy cocktaili wędzonych dymem.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?