Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monety okolicznościowe i drobniaki: co zrobić, jeśli sprzedawcy nie chcą ich przyjąć?

Martyna Nowosielska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Arkadiusz Goła/Archiwum Polskapresse
Próbowaliście kiedyś zapłacić w sklepie monetą okolicznościową? Albo oddać do banku zawartość skarbonki? Najczęściej reakcja sprzedawców bądź pracowników banków pozostawia wiele do życzenia. W najlepszym przypadku pieniądze rzeczywiście zostaną przyjęte acz z niechęcią, w najgorszym – zostaniemy odprawieni z niemiłym komentarzem. A co na ten temat mówią przepisy?

Na początek warto wspomnieć, że istnieją różne rodzaje monet okolicznościowych. Oczywiście zapłacenie za gazetę i bułki srebrnymi monetami byłoby z naszej strony głupotą, gdyż ich wartość jest znacznie wyższa niż nominał.

Inaczej jest w przypadku dość pospolitych "złotych" (stop golden nordic) dwuzłotówek, np. z wizerunkiem Jana Pawła II, czy też na rocznicę wydarzeń sierpnia roku ’80. Te monety mają wartość identyczną z nominałem – teoretycznie możemy więc nimi płacić za codzienne zakupy. Z powodu swojej nietypowej wielkości nie nadają się do automatów ze słodyczami i napojami, ale sprzedawca w sklepie czy supermarkecie powinien je przyjąć. I rzeczywiście, nieraz tak właśnie się dzieje, to jednak rzadki przypadek. Dlaczego?

Czytaj także: Warszawscy oszuści wyłudzają pieniądze od poznańskich firm

- Z tego co wiem, nie ma obowiązku przyjmowania takich monet – powiedziała nam sprzedawczyni ze sklepu przy Metrze Wierzbno. – Nie przyjmujemy ich, bo potem nikt tego od nas nie chce – dodała.

Z podobną, nieprzyjemną sytuacją możemy się spotkać, kiedy chcemy zapłacić w bardzo małych nominałach za duże zakupy (pozbieranymi z kieszeni i zakamarków kilku- i kilkunasto-groszówkami) bądź kiedy rozbijemy świnkę skarbonkę i jej bogatą zawartość, zwykle również w drobniakach, zapragniemy wpłacić na konto bankowe.

Możemy wtedy zostać odprawieni z kwitkiem lub wysłuchać szeregu narzekań, westchnień i jęków ze strony osoby nas obsługującej. Nie trzeba tłumaczyć powodów takiej sytuacji – liczenie tylu drobnych to praca żmudna i nieprzyjemna. Żaden pracownik nie chce się więc czuć niczym bajkowy Kopciuszek wypełniający zadania macochy i zmarnować sporo czasu.

Czytaj także: Jak chronić się przed przestępcami używającymi bankomatów? Sprawdź kilka prostych zasad

Jak na takie sytuacje zapatruje się prawo? Przede wszystkim należy odnieść się do konstytucji. W ppkt. 1 artykułu 227 czytamy, że: „Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza”. To daje nam podstawę do twierdzenia, że pamiątkowe dwójki wydawane przez NBP mogą służyć jako środek płatniczy.

Ciąg dalszy na drugiej stornie.

Uściśla to Ustawa o NBP, w której znajdziemy takie fragmenty: „Art. 32. Znaki pieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej. Art. 33. 1. Wzory i wartość nominalną banknotów oraz wzory, wartość nominalną, stop, próbę i masę monet oraz wielkość emisji znaków pieniężnych, jak również terminy wprowadzenia ich do obiegu ustala Prezes NBP w drodze zarządzenia”. To już jasno określa, że wszystko, co emituje NBP służy jako środek płatniczy, w tym "złote" dwuzłotówki.

Jeśli zaś ktoś nie chce od nas przyjąć owej monety, wystarczy, że wezwiemy Straż Miejską, która ma obowiązek wlepić sprzedawcy mandat. Łamie on bowiem artykuł 135 Kodeksu Wykroczeń, w którym czytamy „kto (…) umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży (…) towaru, podlega karze grzywny”.

Czytaj także: Napadli na bank, ukradli yorki dla swoich dziewczyn. Grozi im 12 lat więzienia (ZDJĘCIA)

Jeśli chodzi o zapłatę lub wpłatę bilonem (duża ilość drobnych), w sklepie również podstawą do wezwania służb jest artykuł 135 kodeksu wykroczeń. Jeśli zaś chodzi o wpłatę do banku jako podstawę prawną możemy zastosować artykuł 66 Ustawy Prawo Bankowe: „Banki są obowiązane przyjmować wpłaty gotówkowe na rachunki bankowe oraz przeliczać i sortować banknoty i monety pochodzące z tych wpłat”. Możemy się spotkać z sytuacją, kiedy bank nalicza dodatkową prowizję tylko dlatego, że wpłacamy pieniądze w bilonie. To również jest nielegalne. Jeśli spotkamy się z jakimikolwiek problemami przy wpłacie bilonu możemy złożyć skargę na piśmie do Komisji Nadzoru Finansowego.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto