Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Mordor” pustoszeje? Co piąte biuro jest puste. Inwestorzy przenoszą się na Wolę

Piotr Wróblewski
„Mordor” pustoszeje? Mimo, że coraz więcej biur jest pustych wciąż pracuje tu ponad 100 tys. osób. To największa dzielnica biurowa w Polsce i jedna z większych w Europie. Wkrótce, w samej Warszawie, będzie miała godnego konkurenta, który wyrasta (dosłownie i w przenośni) - na Woli. Dalsza część artykułu poniżej.

„Mordor” pustoszeje?

„Mordor”, czyli biurowe zagłębie na Służewcu to symbol polskiego dzikiego kapitalizmu. Budowane naprędce, bez konkretnego planu, odgrodzone i źle skomunikowane. Mimo tego wciąż pracuje tu sto tysięcy osób. To więcej niż w rejonie tzw. Zachodniego Centrum skupionego wokół ronda Daszyńskiego. Powoli widać już jednak zmęczenie wielu korporacji budynkami w okolicach ul. Domaniewskiej.

Firmy przenoszą się na Wolę (Zachodnie Centrum), albo do nowoczesnych biur budowanych w rewitalizowanych przestrzeniach łączących pracę z rozrywką np. Koneser, Elektrownia Powiśle, Norblin. Odbija się to także na wskaźniku pustych biur.

Prawie co piąte biuro jest puste

- Wskaźnik pustostanów na koniec września 2018 r. na Służewcu wynosił 18,6%, ale obniżył się o 60 punktów bazowych porównując z tym samym okresem poprzedniego roku – tłumaczy nam Wioleta Wojtczak, dyrektorka działu badań i analiz, Savills.

Deweloperzy już nie chcą w „Mordorze” budować biur. Najemcy coraz mniej łaskawym okiem patrzą na biura w tym rejonie. Co ciekawe, na Służewcu rozwija się branża mieszkaniowa. Kilka lat temu od dużego projektu „Nowy Mokotów” zaczęło Echo Investment, teraz przy samej Domaniewskiej bloki stawia Okam, a w okolicy także Murapol i Dom Development. Budują się też hotele, których do tej pory brakowało. W sumie w pięciu hotelach (z czego jeden został już oddany) znajdzie się ok. tysiąca pokoi. Wciąż w okolicy brakuje jednak restauracji, sklepów, a także miejsc otwartych po godz. 17, gdy pracownicy – w sporych korkach – wydostają się do innych części miasta. Nie wspominając już o komunikacji miejskiej.

Przy rondzie Daszyńskiego powstaje drugi "Mordor". Tam będzie warszawski Manhattan!

Wola nowym, lepszym „Mordorem”?

„Mordor” to oczywiście określenie negatywne, odwołujące się do krainy z Władcy Pierścieni. Nazwa miała uwypuklić problemy z komunikacją miejską i chaotyczną zabudową biurową. Alternatywą ma być Wola, czyli Zachodnie Centrum.

W okolicach ronda Daszyńskiego już teraz jest ok. 650 tys. m kw. powierzchni. W sumie, za cztery lata, wszystkie stawiane tu biurowce będą oferować aż milion m kw. przestrzeni najmu. Będzie to niewiele mniej niż na Służewcu (1,3 mln). Jednak według założeń na Woli już w 2021 roku będzie pracowało więcej osób niż w „Mordorze” – szacuje się, że 115 tys. osób.

- Rejon Zachodniego Centrum, czyli okolice ronda Daszyńskiego charakteryzuje się zdecydowanie niższym wskaźnikiem pustostanów, który na koniec września osiągnął poziom 4,3% (obniżenie o 1,6 punktu procentowego rok-do-roku) – podaje Wioleta Wojtczak. Dodaje przy tym, że aż 56% nowych biur powstaje właśnie w tym rejonie.


od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto