Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mówi, że nie myślał trzeźwo

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Młodszy z braci, Sebastian M., wprowadzany przez policjantów na salę rozpraw sądu okręgowego.
Młodszy z braci, Sebastian M., wprowadzany przez policjantów na salę rozpraw sądu okręgowego. Andrzej Szkocki, Głos Szczeciński
Z wokandy. Jeden z oskarżonych w sprawie zabójstwa architekt ze Stargardu próbuje udowodnić, że w chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu. Policjanci twierdzą co innego. Mówią, że obaj bracia byli trzeźwi.

W Sądzie Okręgowym w Szczecinie odbyła się kolejna rozprawa dotycząca zabójstwa architekt ze Stargardu Leokadii M. Kobieta zginęła od ciosów nożem w lutym 2011 roku. O zabójstwo są oskarżeni przyrodni bracia, 35-letni Tomasz B. i 27-letni Sebastian M. W trakcie kolejnych rozpraw kilka razy pojawiał się wątek, że mężczyźni mogli być namawiani do okradzenia kobiety przez znajomego z pracy, który natomiast jest kolegą byłego męża architekt. Syn zamordowanej jest przekonany, że w sprawę zamieszany jest jego ojciec i kolega ojca. Ci ostatni na wcześniejszych rozprawach zapewniali, że nie mają nic wspólnego ze sprawą. W ich wyjaśnieniach pojawiły się jednak rozbieżności i sąd zdecydował o przeprowadzeniu konfrontacji. Obaj jednak nie stawili się na ostatniej rozprawie. Sąd poprosi teraz policję o pomoc w ustaleniu ich miejsca pobytu, tak żeby do konfrontacji doszło. Na miejscu dla świadka stanęli natomiast trzej stargardzcy policjanci, którzy 12 lutego 2011 roku, o godzinie 6, uczestniczyli w zatrzymaniu braci. Było to kilka dni po zabójstwie. Zostali oni wezwani na świadków na wniosek młodszego z oskarżonych. Chce on udowodnić, że w chwili zatrzymania i na pierwszym przesłuchaniu był nietrzeźwy i to, co wtedy mówił, mogło odbiegać od rzeczywistości. Policjanci z przekonaniem powiedzieli jednak w sądzie, że nie było oznak, by bracia byli wtedy pod wpływem alkoholu.- W czasie zatrzymania był w szoku, roztrzęsiony, ale nie wyczuwałem zapachu alkoholu, nie wyglądał, żeby był nietrzeźwy - mówił w sądzie o Sebastianie M. jeden z policjantów.- Przez cały dzień przebywałem z jednym z zatrzymanych, nie było oznak, że był pod wpływem alkoholu, odpowiedzi były logiczne - mówił kolejny policjant, który uczestniczył w przesłuchaniu Sebastiana M. - Podczas przesłuchania nie było oznak nietrzeźwości. Gdyby tylko coś na to wskazywało, to zostałoby przeprowadzone badanie trzeźwości.Trzeci z policjantów zatrzymywał starszego z braci.- Był spokojny, jego stan nie wzbudzał podejrzeń, że był pod wpływem alkoholu - mówił policjant.Sebastian M. dalej będzie próbował udowodnić, że był wtedy nietrzeźwy. Do sądu skierował wniosek o powołanie kolejnego świadka. Tym razem mężczyzny, który z braćmi był zatrzymany w mieszkaniu w dzielnicy Kluczewo, a później wypuszczony, bo nie miał związku ze sprawą.- Jego zeznania potwierdzą, że przed zatrzymaniem piliśmy alkohol do trzeciej nad ranem - mówi młodszy z braci. 

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto