Rajca już kilka razy sygnalizował problem na sesjach Rady Miejskiej. Jak do tej pory, jak grochem o ścianę. Ale radny się nie poddaje. Postanowił pożyczyć od znajomego kozę i na kilka godzin zostawić ją na rondzie Władysława Andersa, u zbiegu ulic Łąkowej i Lotniczej.
W tym miejscu zwierzę miałoby nie lada ucztę. Ba, z taką ilością wysokiej trawy i zielska (urosło na wysokość 60 cm!) nie poradziłoby sobie nawet całe stado, i to przez kilka dni.
Radny Miedzianowski już miał jechać po kozę, ale zrezygnował. Doczytał kodeks drogowy i uświadomił sobie, że razem z czworonogiem mogliby stworzyć zagrożenie w ruchu. Rogaczowi nic by się nie stało, ale rajca mógłby dostać mandat.
Zamierza jednak nadal walczyć o estetyczny wygląd rond.
Więcej w piątkowym, magazynowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?