Wody Polskie poinformowały, że obciążają MPWiK opłatą dodatkową w wysokości 10 501 540 złotych. Sprawa dotyczy awarii z sierpnia zeszłego roku. Wtedy, w ciągu dwóch tygodni, do rzeki zrzuconych zostało trzy i pół miliona metrów sześciennych nieoczyszczonych ścieków.
-
Opłata podwyższona została naliczona za to, że urządzenie wodne, którym dokonano zrzutu – kolektor burzowy – nie ma pozwolenia na zrzut nieoczyszczonych ścieków
– mówi nam Sergiusz Kieruzel, rzecznik Wód Polskich.
Nie jest to kara dla MPWiK, a opłata wyliczona na podstawie ilości zrzuconego materiału. Jak słyszymy, spółka i tak co roku płaci za zrzut, najczęściej wody burzowej. Konkretną kwotę wylicza się na podstawie ilości materiału wpuszczonego do Wisły. Gdyby trafiała tam tylko deszczówka MPWiK i tak zapłaciłoby, jednak zdecydowanie mniej, bo 2,1 mln zł.
Można zatem powiedzieć, że „kara” – choć Wody Polskie informują, że to „opłata dodatkowa” – w rzeczywistości wynosi 8,4 mln złotych. Tyle więcej zapłacić musi miejska spółka. Co ważne, w uzasadnieniu podano, że koszty nie mogą zostać przerzucone na mieszkańców w postaci np. podwyżek cen za wodę.
Zgodnie z prawem MPWiK ma 14 dni na odwołanie od tej decyzji. Spółka nie podała czy skorzysta z takiej możliwości. Wody Polskie informują, że nie będą wyciągały dalszych konsekwencji wobec przedsiębiorstwa. Nie oznacza to jednak zamknięcia sprawy „Czajki”, którą bada m.in. Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Zobaczcie też:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?