Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muranów na gruzach historii. Powojenne "szybkościowce" i spektakularne osiedle dla tysięcy osób

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Muranów, osiedle-pomnik na gruzach getta, to nie jest fragment miasta, który znajdziemy w przewodnikach. Historia tego miejsca jest niezwykła, zaczynając od powstania, przez wojenną zawieruchę przez całkowite zburzenie, aż do niezwykle szybkiej odbudowy.

Dziewczynka patrzy w dal. W tle gruzy warszawskiego getta. Zdjęcie w 1946 roku zrobił amerykański fotograf Reginald Kenny, który towarzyszył amerykańskiej misji humanitarnej. Gigantyczne rumowisko to pozostałości po Muranowie - osiedla nazwanego na cześć włoskiej wyspy z której w XVII wieku do Warszawy przybył architekt Giuseppe Bellotti.

- Na Muranowie [przed wojną - red.] mieszkali przede wszystkim Żydzi. Byli to często ludzie, którzy przyjechali zza granicy - z Niemiec i Cesarstwa Rosyjskiego. Wielu z nich to tak zwani “litwacy”, przybysze ze Wschodu, którzy nawet nie mówili po polsku - mówiła w rozmowie z nami Beata Chomątkowska, autorka książki "Stacja Muranów". Tłumaczyła także, że był to fragment Warszawy do którego Polacy udawali się niechętnie.


fot. Reginald Kenny/Bettmann/Corbis /Profimedia

Muranów należał do tzw. Dzielnicy Północnej (inna nazwa to dzielnica nalewkowsko-muranowska), części przedwojennej Warszawy uznawanej powszechnie za żydowską. Nie bez przyczyny. Według szacunkowych danych zamieszkiwało tu około 200 tys. Żydów, głównie w trzypiętrowych kamienicach czynszowych. Właśnie dlatego Niemcy w czasie wojny i okupacji miasta wybrali to miejsce na getto. Zamknięty, otoczony murem i drutami kolczastymi obszar, był niejako więzieniem dla ludności żydowskiej z Warszawy. W szczytowym momencie (w 1941 roku) mieszkało tu ok. 450 tys. osób.

Losy getta, Muranowa i Dzielnicy Północnej są tragiczne. Przypominają o tym żonkile - symbol Powstania w Getcie. Symbolizują walkę mieszkańców zamkniętej części miasta o wolność. 19 kwietnia 1943 roku wybuchło powstanie. Do tego czasu Niemcy zdążyli już wywieźć do obozów zagłady ok. 80 proc. ludności getta. Walka była odpowiedzią na decyzję Heinricha Himmlera o całkowitej likwidacji getta. Po jego upadku Niemcy zamordowali pozostałych mieszkańców, a teren zrównali z ziemią. Zniszczono niemal 100 proc. zabudowy.

Muranów na gruzach historii. Powojenne "szybkościowce" i spe...

Osiedle-pomnik. Dzielnica dla tysięcy

Po wojnie, na blisko dwustu hektarach ruin, pojawił się ciężki sprzęt. "Powstaje [tu - red.] ogromna, wspaniała dzielnica dla 50-ciu tysięcy mieszkańców, będąca największym przedsięwzięciem budowlanym w Polsce, a jednym z największych w Europie" - pisała w 1949 roku "Stolica". Ze względu na brak robotników, a także pomysł osiedla-pomnika na gruzach i z gruzów, zdecydowano się wykorzystać gruzy jako fundamenty do budowy.

Początkowe prace utrudniać miała legenda o zakopanym w gruzach złocie. Na placu budowy pojawiali się poszukiwacze skarbów, jednak wkrótce - wobec braku znalezisk - zaniechali wędrówki. Znaleziono natomiast część Archiwum Ringelbluma, konspiracyjnego archiwum getta.

Na miejscu pracowała ogromna załoga BOR (Państwowego Przedsiębiorstwa Budowlanego Budowa Osiedli Robotniczych), około cztery tysiące robotników. Gazety pisały o "szybkościowcach", budynkach, które powstawały w rekordowym tempie. Najszybszy postawiony w 23 dni.

Muranów na gruzach historii. Powojenne "szybkościowce" i spe...

Według modernistycznego projektu Bohdana Lacherta z 1948 roku na Muranowie Południowym miało powstać osiedle-pomnik. Dzielnica na dwieście budynków, z własnym ratuszem, muzeum, szkołami i kawiarniami. Miała być hala targowa, centralny plac z pomnikiem Bohaterów Getta, teatr, kino, a nawet wysokościowce. Część planów pozostała jedynie na papierze, ponieważ w między czasie zapanował socrealizm i pomysły na Muranów trzeba było zmienić.

W 1953 roku "Stolica" donosiła, że Muranów Południowy jest niemal gotowy. Z planu skreślono już wysokościowce oraz część obiektów rozrywkowych. Pozostało robotnicze osiedle z niedokończonym placem Bohaterów Getta (po latach stanie tam Muzeum POLIN). Mimo zmian, efekt był zdumiewający. Stanęły bloki mieszkalne dla 30 tys. osób, dwa kina - w tym Kino Muranów nad którym zbudowano spektakularny taras i łuk symbolizujący odrodzenie się miasta, trzy szkoły, cztery żłobki i siedem przedszkoli. Większość budynków znajduje się w dziś w ewidencji zabytków.

Do końca lat 60. zbudowano Muranów Zachodni, dobudowano trasy drogowe N-S i W-Z (wyznaczające dwa krańce osiedla), a także obiekty usługowo-handlowe i przychodnię. Zbudowano nawet wieżowiec - Intraco I - w 1975 roku.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto