Areszt na Rakowieckiej zbudowali Rosjanie w latach 1902-04. Przez lata był rozbudowywany. Przebywali tam niebezpieczni przestępcy, w czasie wojny więźniowie polityczni, którzy zostali rozstrzelani 2 sierpnia 1944, a po II wojnie światowej „wrogowie systemu”. Na zlecenie służb ZSRR trafiali tam partyzanci stawiający opór sowietyzacji Polski. Wielu z nich nigdy nie opuściło aresztu przy Rakowieckiej 37.
Autor: Szymon Starnawski
W celach, gdzie przetrzymywano ich bez wyroku i katowano na śmierć, ma powstać wyjątkowe muzeum. Zostanie poświęcone żołnierzom wyklętym, którzy swoje święto obchodzą 1 marca. Tego dnia w 1951 roku w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce. To tylko ułamek ogromnej listy zamordowanych żołnierzy podziemia niepodległościowego. Ich liczba do dzisiaj nie jest znana. Szacuje się, że tylko w areszcie na Rakowieckiej wykonano kilkaset wyroków śmierci.
Autor: Szymon Starnawski
W związku z tym zapadła decyzja o zamknięciu aresztu i przekształceniu go w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i i Więźniów Politycznych PRL. Placówka ma zostać otwarta 1 marca 2019 roku. Wewnątrz znajdzie się miejsce poświęcone pamięci żołnierzy niepodległościowych. Projektanci z pracowni M.O.C. Architekci z Katowic planują postawić na terenie więzienia cztery wysokie wieże symbolizujące cztery wartości: Boga, Honor, Ojczyznę i Wolność. Mają one porządkować przestrzeń, ale przede wszystkim stać się symbolem muzeum, widocznym ze sporej odległości.
Koncepcja M.O.C. Architekci
- Na terenie aresztu chcemy postawić cztery wieże. Będą podświetlone, by pokazać, że to jest pomnik ofiar dwóch wielkich totalitaryzmów, jakie dotknęły Polskę - niemieckiego faszyzmu oraz rosyjskiego komunizmu. Mokotów to przecież historia martyrologii Polaków będących pod dwoma okupacjami - tłumaczy Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych w PRL.
Do wielkiego projektu odnosi się także wiceprezes IPN, prof. Krzysztof Szwagrzyk. - Autorzy dużą część wystawienniczą umieścili w części podziemnej, a nad całym więzieniem będą dominowały cztery zupełnie nowe elementy: wieże, które spowodują, że z daleka to miejsce będzie widoczne i będzie zapraszało do przyjścia do muzeum - wyjaśnia profesor.
Koncepcja M.O.C. Architekci
Już teraz placówka intensywnie działa. Uruchomiono ją, jeszcze bez oficjalnej siedziby, 1 kwietnia 2016 roku. W tym momencie gromadzone są pamiątki oraz przygotowywana główna ekspozycja. Pracuje nad nią piętnastu historyków. - Będą różne ścieżki edukacyjne i muzealne. Nie wszystkie miejsca udostępnimy najmłodszym zwiedzającym. Do karcerów - miejsc egzekucji - nie wpuścimy młodych widzów. Cała ekspozycja będzie dostosowana do wieku i zainteresowań - dodaje Jacek Pawłowicz.
Autor: Piotr Wróblewski, dziennikarz warszawa.naszemiasto.pl
Autor: Szymon Starnawski
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?