Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzyka poważna nie całkiem poważnie, czyli koncerty familijne w filharmonii

Redakcja
Filharmonia Gorzowska
Aktor Jan Mierzyński jako Szczurek Gryzek to mierzy malcom długość palców, to znów próbuje zważyć nuty. Tak to jest na koncertach familijnych w Filharmonii Gorzowskiej. Najbliższy w niedzielę.

Hasło koncertu: Muzyczna bombonierka. Soliści filharmonii: flecistka Rita d'Arcangelo oraz pianiści Renata i Maciej Pabichowie wraz z orkiestrą zagrają m.in. słynne utwory Mozarta, Lista i Straussa. Początek o 11.00.
To będzie drugi w tym sezonie artystycznym koncert familijny. Na pierwszy, który odbył się na początku września, rodzina Halickich z podgorzowskiego Gralewa stawiła się w komplecie. Pani Małgorzata i pan Tomasz zabrali do filharmonii dzieci: 6-letnią Antoninę i 2,5-letniego Tymoteusza. I to nie był ich pierwszy koncert. Wręcz przeciwnie! - Czekałam na taką propozycję. Od początku śledziłam działalność filharmonii i kiedy tylko pojawiła się informacja o koncertach familijnych, postanowiliśmy przyjeżdżać - tłumaczyła pani Małgorzata. O tym, że jej dzieciom poranki w filharmonii bardzo się podobają, nie musiała przekonywać. Maluchy z przejęciem zajęły miejsca na widowni.
Równie przejęty był Miecio Rutkowski, którego na koncert zabrała mama Jadwiga. Też nie po raz pierwszy. - Byliśmy chyba na wszystkich koncertach w zeszłym roku. Mieciowi bardzo się podobają. Słucha z zaciekawieniem - mówiła mama chłopca.
Koncerty familijne to prawdziwy hit filharmonii (w zeszłym sezonie miały czterotysięczną widownię). Okazuje się, że muzyka poważna bardzo podoba się dzieciom. Choć na pewno nie bez znaczenia jest fakt, że tę muzykę „serwuje się" z pomysłem. Koncertom towarzyszą np. prezentacje filmowe czy krótkie zabawy - jak ostatnio, gdy narratorem był aktor Teatru Osterwy Jan Mierzyński. Jako Szczurek Gryzek trochę opowiadał on o kompozytorach, których utwory były wykonywane, to znów urządzał minizabawy.
I tak jest zawsze. W dodatku nikt nie wymaga od dziecięcej i młodzieżowej widowni, żeby nabożnie słuchała klasyki. Dlatego jedne dzieci siedzą, inne biegają, jeszcze inne tańczą albo próbują dyrygować orkiestrą. A przy okazji słuchają i sporo im w głowach zostaje.- Obcowanie z muzyką rozwija wrażliwość i intelekt, poczucie rytmu, uczy pewnej dyscypliny - mówi pedagog Aleksandra Modzelan, która na co dzień prowadzi z dziećmi zajęcia: połączenie szachów z muzyką. 

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto