- Muzyka zawsze będzie ze mną - rozmowa z Moniką Beiger, młodą grudziądzką artystką

Kiedy i w jaki sposób rozpoczęła się twoja przygoda z muzyką?- Moja przygoda z muzyką rozpoczęła się chyba jak u każdego - w dzieciństwie, ale jak wiadomo była to tylko czysta zabawa oparta na śpiewaniu i tańczeniu w gronie rówieśników. Tak naprawdę na poważnie zajęłam się muzyką mając 14 lat. Było już za późno na szkołę muzyczną, ale ja miałam zapał do instrumentu. Zawsze marzyłam by grać na gitarze, więc wierciłam rodzicom dziurę w brzuchu tak długo, aż zgodzili się i zapisali mnie do szkoły muzycznej. Na początek kupili mi prostą gitarę klasyczną, bojąc się iż mam słomiany zapał. ;) Jak się okazało nie mieli racji, bo dziś jestem szczęśliwą posiadaczką ślicznej gitary elektroakustycznej i kończę edukację w szkole muzycznej.Od jakiego czasu piszesz teksty i komponujesz własną muzykę?- Komponuję piosenki - teksty i muzykę od prawie 2 lat, czyli od 15 roku życia. Zaczęło się od tego, że prezentowałam swoją twórczość mojemu nauczycielowi gry na gitarze - Markowi Habrynowi. Pan Marek był pierwszym recenzentem moich piosenek. Jego pochwały i wsparcie zaprowadziły mnie na scenę.Skąd czerpiesz inspirację do swoich piosenek?- Obserwuję ludzi i ich uczucia, zachowania, emocje i świat. Czasem jest tak, że piosenka jest lekarstwem na moje własne rozterki, odzwierciedleniem moich emocji. Bardzo często poszczególne wydarzenia powodują, że mam w głowie pomysł na piosenkę. Czasem jest tak, że siadam i nagle jest piosenka, a czasem nie napiszę nic przez dłuższy czas.Dlaczego swoje teksty piszesz w języku angielskim?- A czemu nie? Uczę się w klasie o profilu językowym i doskonalę język. Nie wykluczam, że napiszę po polsku.Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?- Mój plan to brak planu. Komponowanie to moje hobby. W dodatku komuś się to podoba. To bardzo fajnie i to wielka motywacja. Będzie co ma być. Muzyka zawsze będzie ze mną. Mogę tylko zdradzić, że w najbliższym czasie ukaże się moje demo, na którym będzie 7 piosenek mojego autorstwa.Czyli całkowicie wiążesz swoją przyszłość z muzyką?- Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Muzyka jest ze mną tu i teraz. Mam 17 lat i dużo się może jeszcze wydarzyć.Dlaczego wybrałaś akurat gitarę?- Może dlatego, że znalazłam w niej pokrewną duszę. Jest "refleksyjna". Ona mnie rozumie, gra moje emocje, moje uczucia. Dla mnie gitara najpiękniej opowiada i potrafi zaczarować. Wszędzie mogę ją zabrać i sobie akompaniować.Jacy artyści Cię inspirują?- Może nie tyle inspirują, co raczej są dla mnie autorytetem w świecie muzyki. Największym wzorem jest dla mnie Sting. Mistrzostwo dźwięku, świetne kompozycje, aranżacje i charyzmatyczny, niepowtarzalny głos. Następnie Tori Amos, Amy McDonald i Katie Melua.Jeśli chodzi o zespoły to Empire of the sun, Polarkreis 18 oraz magiczna Florence i akompaniujący jej zespół The Machine.Co uważasz za swój największy sukces?- Komponuję i śpiewam własne piosenki, które się podobają - to mój największy sukces. Mam za sobą pierwszy duży występ - podczas Dni Grudziądza. Zastawiałam się wtedy, czy spodobam się publiczności, czy zostaną i posłuchają czy sobie pójdą. Zostali...Jak się czujesz na scenie? Co dają Ci występy przed szerszą publicznością?- Przyznam szczerze, że zawsze trema jest. Muszą sama sobie zagrać i zaśpiewać... Drżenie rąk nie wchodzi w grę, bo struny są bezlitosne. Zawsze zastanawiam się jak będę przyjęta przez publiczność. Na scenie czuję się niezwykle i wyjątkowo. Staram się jak najwięcej przekazać moją muzyką i sama jak najwięcej czerpać z tych pięknych chwil, gdy mogę grać dla innych. Występy dają mi ogromną motywację do dalszego działania, rozwijania się, a także doświadczenie sceniczne i to cudowne uczucie, że ktoś przyszedł mnie posłuchać.Jaką radę dałabyś początkującym gitarzystom, czy osobom. które dopiero zaczynają pisać własne kompozycje?- Jeśli robi się coś całym sobą i całym sercem to zawsze się uda, więc uczcie się, ćwiczcie, pracujcie i pielęgnujcie swoje marzenia. Niech wytrwałość będzie z Wami.